Nie dlatego nei mówię bo chcę zaskoczyc a dlatego że nie wiem czy wyjdzie, jasne że jest i plan i inspiracja ale tak szczerze to pwoiem Wam że jesli robi sie sam domek to luz sprawa prosta
a ja obsrwowoałm dzieciaki już jakiś czas, co najbardzoje uzytkują, i pytałam po znajomych jak więsze dzieci najczęściej spędzają czas w ogrodzi
i wyszło że musi byś wjo: czyli
i
zjeżdzania
i
piaskownica
i
huśtawki
i domek
i ścianka
i...............
A takie kolosy z reguły są brzydkie i ciężkie do połapania konstrukcyjnei i wizualnie.
Dlatego też projekt rodził sie w bólach, kłótniach, bitwach , łazach, i smiechu
a co wydzie?
się okaże neibawem mam nadziję,
bo młoda już płakała że nie ma huśtawki i zjeżdzalni