Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród bez reguł

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez reguł

Zana 22:42, 05 lis 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Asiu, ja przecież nic nie pisałam o wyburzaniu murków. Nawet nie wiem, który masz na myśli.
Ok., czyli foliak zostaje na poziomie "zero". To mi jakoś najbardziej odpowiada ta wersja z usytuowaniem foliaka i warzywnika, którą powyżej zacytowałam.

Jeszcze się upewnię, czy dobrze rozumiem: teoretycznie wgłębnik ma 6,5 x 7,5 m (tak jest na Twoim planie), ale w praktyce jego powierzchnia jest mniejsza przez tę skarpę zza której wyrasta leszczyna?
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
wiklasia 22:46, 05 lis 2019


Dołączył: 13 maj 2016
Posty: 1956
galgAsia napisał(a)




Po widoku tej rabaty nie mam żadnych wątpliwości, że reszta ogrodu po burzliwych bojach i przemyśleniach też będzie w końcu zachwycać.
____________________
Wiklasia Jak feniks z popiołów
galgAsia 22:53, 05 lis 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
No to Cię średnio zrozumiałam , ale dziś to już naprawdę jestem "przeżuta i wypluta" . Wybacz
7,5 x 6,5 to całość, włącznie ze skarpą i leszczyną. Teoretycznie, bo tylna siatka wcale nie musi się trzymać wymiarów. Ale ją też mam zamiar wywalić.
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
galgAsia 09:13, 06 lis 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Łomatko, alem wykończona … Wczoraj natrzaskałyśmy 8 stron ... Dziś kolejny ciężki dzień, ale nie ogrodowy, niestety . Pogoda taka, że śpię z otwartymi oczami. Ciśnienie - i atmosferyczne, i moje - na poziomie podłogi. Od piwnicy
Cieszę się ogromnie, że mam już jakiś pogląd na ten mój wgłębnik. Nie mam jeszcze w głowie sprecyzowanej wizji, jak to będzie wyglądać finalnie - wychodzę z założenia, że kolejne decyzje będę podejmować w praniu, patrząc na bieżący efekt - ale zarysy są. Wlałyście we mnie otuchę, że mogę to miejsce jakoś zagospodarować... Przestanie mnie denerwować, przestanie szpecić ogród. No i będzie motorem do dalszych działań.
Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Gosiek33 09:36, 06 lis 2019


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Nie nadgonię, ale pomyślałam sobie czy po przedstawieniu planów i wspaniałej wizji przyszłości cudownego ogrodu - rodzina darząca sentymentem stare jabłonki nie da nię namówić na zostawienie jabłonek jedynie w pamięci? Może jakiś piękne zdjęcia... albo nawet akwarela by patrząc na nią mogli sobie powzdychać.

Idzie czas świąt a może to byłby czas dobroci... dla pięknego zakątka

Sama się rozmarzyłam
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
galgAsia 09:53, 06 lis 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Nooo, się rozmarzyłaś... Zobaczymy, Święta to taki magiczny czas...
A ja mam oczary!!!
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Pszczelarnia 10:01, 06 lis 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Galgasiu, ja o pracy fizycznej w ogródku się wypowiem - a kto powiedział, że będzie lekko? Ogrodniczki są zaprawione w bojach.

Łom i siekiera to były moje pierwsze narzędzia przy pracy w ogrodzie. Usunięcie 30 karp po drzewach ręcznie (tylko do akacji po dwóch dniach walki przyjechała koparka drogowa, bo nie dało się nijak odciąć łykowatych, śliskich poplątanych korzeni tego "mamuta" - się zrobiło. Co prawda z pomocą rodziny, gdzie ja byłam "najsilniejsza", lecz praca zespołowa gwarantowała sukces. Wszystkie drzewa były zasypane kamieniami popowodziowymi, głazami.

Powoli z planem, systematycznie, w ramach zimowego fitnesu dla dobra tych jabłonek usuniesz tę "górkę". Nie poddawaj się i może znajdzie się jakiś pomocnik od "odbierz wiadro"?

Jeżeli jednak miałabyś w planie usunięcie jabłonek - to wtedy (jeżeli górka nie zawiera azbestu) nie trzeba jej usuwać, bo będziesz i tak równała poziom.


Oczary piękne. Gdzie je dokładnie posadzisz?






____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Misia 10:02, 06 lis 2019


Dołączył: 11 sie 2017
Posty: 616
Kilka dni mnie nie było na O. a tu tyle stron do nadrobienia ale plany super, ja już sama nie wiem którą wersję bym wybrała, ale wgłębnik bym zostawiła może być fajnym miejscem nawet się rozmarzyłam jak było by fajnie poleżeć na hamaku wśród tych jabłonek....
____________________
Misia - Między brzozami
mrokasia 10:37, 06 lis 2019


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 18136
Ładne sztuki z tych oczarów .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
galgAsia 11:04, 06 lis 2019


Dołączył: 05 sie 2019
Posty: 10915
Pszczelarnia napisał(a)
Galgasiu, ja o pracy fizycznej w ogródku się wypowiem - a kto powiedział, że będzie lekko? Ogrodniczki są zaprawione w bojach.

Łom i siekiera to były moje pierwsze narzędzia przy pracy w ogrodzie. Usunięcie 30 karp po drzewach ręcznie (tylko do akacji po dwóch dniach walki przyjechała koparka drogowa, bo nie dało się nijak odciąć łykowatych, śliskich poplątanych korzeni tego "mamuta" - się zrobiło. Co prawda z pomocą rodziny, gdzie ja byłam "najsilniejsza", lecz praca zespołowa gwarantowała sukces. Wszystkie drzewa były zasypane kamieniami popowodziowymi, głazami.

Powoli z planem, systematycznie, w ramach zimowego fitnesu dla dobra tych jabłonek usuniesz tę "górkę". Nie poddawaj się i może znajdzie się jakiś pomocnik od "odbierz wiadro"?

Jeżeli jednak miałabyś w planie usunięcie jabłonek - to wtedy (jeżeli górka nie zawiera azbestu) nie trzeba jej usuwać, bo będziesz i tak równała poziom.


Oczary piękne. Gdzie je dokładnie posadzisz?

Ewa Ja się pracy fizycznej nie boję - zobacz, ile już zrobiłam, w większości sama, tymi rencami . Czasem tylko boję się o te ręce właśnie - pracuje nimi, dość precyzyjnie, i raczej niewskazane byłoby wyłączyć je na jakiś czas z użytkowania
Póki co, jabłonki zostają. Wyrzucę leszczynę - choć trochę żal... - wyrównam poziom, zobaczymy w praniu, co na tej górce jest. Wyrzucanie całej tej sterty było w kontekście stawiania tam foliaka, co zdecydowanie mi nie przypasowało
A wracając do wysypiska śmieci - to całość działki, z domem i ogrodem Rodziców oraz firmą - to było stare wysypisko. Stąd wszędzie, gdzie nie dotkniesz, są śmieci, gruz - w większości przypadków nie wbijesz wideł, żeby stały. Więc każdorazowe postanowienie o tworzeniu rabaty to poważna sprawa . I dlatego powstały skrzynie, jako pierwsze w ogrodzie, ponieważ nie miałam odwagi w tej ziemi grzebać i sadzić warzywa, które potem mielibyśmy jeść. Z czasem nabrałam odwagi
____________________
AsiaOgród bez reguł Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies