Mazan napisał(a)

Dorciabe

Moje drzewka w sadzie wyglądają podobnie po zmrożeniu w temp. ok. -7, -8 oC. Nie było u Was przymrozków?


Pozdrawiam

Przymrozki były, ale nic więcej tak nie przymroziło, tylko umberki pokręcone....

Dorciabe

Mógł wystąpić przymrozek radiacyjny lub nieco gorsze zjawisko jakim są ciągi dni przymrozkowych, które bardzo osłabiają rośliny i zmniejszają ich odporność, a charakteryzuje je duża różnica temperatur dobowych - w dzień ciepło, w nocy niewielki przymrozek. Jak widzisz i meteorologia ma swoje znaczenie.



Pozdrawiam

Mazan, moje wiśnie pozbawiły się liści latem, teraz wyglądają jakby pączki na nast. rok były suche, czy to możliwe że padną? Podejrzewałam zasolenie spowodowane sypaniem solą zimą, ale może to jakaś opadzina liści?

Mazan napisał(a)

Dorciabe

Mógł wystąpić przymrozek radiacyjny lub nieco gorsze zjawisko jakim są ciągi dni przymrozkowych, które bardzo osłabiają rośliny i zmniejszają ich odporność, a charakteryzuje je duża różnica temperatur dobowych - w dzień ciepło, w nocy niewielki przymrozek. Jak widzisz i meteorologia ma swoje znaczenie.



Pozdrawiam

A czy po takim przymrożeniu na wiosnę drzewka ożyją, czy kaput?

Dorciabe

Jeśli nie była to fala dwucyfrowych oziębień to nic im się stać nie powinno. Gorzej gdyby w wyniku przymrozków pączki, szczególnie szczytowe, stały się miękkie. Wówczas - dla ochrony - należałoby opryskać przeciw szarej pleśni, która z chęcią zaatakuje scukrzoną skrobię.


Danusiu

Proszę o dokładniejszy opis.
a/ - czy liście zmieniły barwę,
b/ - opadały strefowo /od dołu do góry czy odwrotnie/, a może niezależnie,
c/ - czy w pobliżu drzew rosną truskawki lub krzewy jagodowe? Także ozdobne.
Bez tego oznaczenia mógłbym na wstępie podać dwie wersje, a nie są przyjemne, dlatego pytania dodatkowe.


Pozdrawiam

Liście zmieniały barwę na żółtopomarańczową, tak jak to zwyczajowo robiły jesienią. Opadały chyba od dołu do góry, jedne drzewa bardziej, inne mniej. Ale sypało się latem dość obficie. W pobliżu rosną byliny, bluszcz i róże, jagodowe nie, truskawki nie. Wiśnie rosną dobre 8 lat i mają nawadnianie pod murem, chodziło jednym paskiem, więc susza nie wchodzi raczej w grę.

Obok jest ulica, między wiśniami a ulicą pasek trawnika

Tak to wyglądało w poprzednich latach, było ok

http://www.ogrodowisko.pl/watek/1036-prunus-umbraculifera-wisnia-osobliwa-odm-kulista?page=2

Wiśnie "Umbraculifera" jesienią.

Lipiec - miały jeszcze dość liści na górze, sypały się w takim razie na pewno od dołu



Sierpień, za dużó nie widać, ale gołe trochę



początek września



połowa września

Danusiu

One co roku miały niszczone wiązki przewodzące. Podejrzewałem inne możliwości, ale tak równo i systematycznie można jedynie zniszcyć przedawkowaniem chemii. Zbyt duże stężenie substancji blokujących pobieranie wody - piszesz o soli. Może to być przyczyną. Podobne objawy daje też nadmiar chlorku lub siarczanu magnezu. Przemieszczają się w głąb gleby dlatego płycej korzeniące się rośliny tego nie odczuły.
Możesz sprawdzić na gałązce dokąd sięga martwica.



Pozdrawiam

Nie nawoziłam chemią w ogóle, w tym roku dawałam jedynie na rabatę jako ściółkę próchnicę odkwaszoną, prędzej sypanie na śnieg było przyczyną i odśnieżanie na moją rabatę.