Mazan napisał(a)

Dorciabe

Jeśli nie była to fala dwucyfrowych oziębień to nic im się stać nie powinno. Gorzej gdyby w wyniku przymrozków pączki, szczególnie szczytowe, stały się miękkie. Wówczas - dla ochrony - należałoby opryskać przeciw szarej pleśni, która z chęcią zaatakuje scukrzoną skrobię.

Jeśli to przymrozki październikowe załatwiły, to było jakieś -5, nie więcej.
Pączki jutro pomacam
Dziękuję za pomoc
Pozdrawiam

Danusiu, powiedz ile latek mają te Twoje wisienki? ze zdjec wnioskuje ze sa mniej wiecej w polowie swoich mozliwosci wzrostu czy tak? chce sie zorientowac jak szybko przyrastaja.
pozddrawiam serdecznie

Moje mają chyba 8 lat, ale już robią kaput w tym roku.

Gardenarium napisał(a)

Moje mają chyba 8 lat, ale już robią kaput w tym roku.

no wlasnie czytam przykre... pozdrawiam

Bardzo proszę o radę.

W ubiegłym roku wiosną kupiłam wiśnię z już sporą koroną (spora wg. mnie czyli około 60 cm średnicy, ale latem wypuściła listki tylko na końcach. Od miejsca szczepienia do liści maiłam gołe gałązki. Co mogę zrobić, aby tego lata wyglądała lepiej. Może ją teraz wykopać i zobaczyć jak wyglądają korzenie? Podczas sadzenia dawałam w dołek dobrej ziemi no i potem podlewałam. Tak jak przy większości roślin.

Wklejam zdjęcie. Niestety lepszego nie znalazłam.

A może przyciąć w celu zagęszczenia?

To normalne, moje w środku też są puste.

Dlatego wiśnie przycina się - dla bezpieczeństwa przed chorobami kory i drewna - latem, po owocowaniu bądź kwitnieniu ozdobnych, a przed wytworzeniem kolejnych pąków kwiatowych, które u pestkowych powstają ok. miesiąc po owocowaniu, czyli późnym latem, a nawet w połowie lata u odmian wczesnych. Cięcie należy wykonywać zostawiając kilka oczek /min.3/, ponieważ wiśnia i inne pestkowe z nich dają nowe przyrosty, które będą kwitły i owocowały. Starsze niż 3 letnie gałęzie są przez drzewo odrzucane i jeśli jest taka możliwość zastępowane młodymi przyrostami. Odrzucone usychają na drzewie.


Pozdrawiam

No i masz wyjaśnienie dlaczego w środku jest pusta.

Dziekuję za odpowiedź, ale proszę jeszcze o radę - ponieważ nie zależy mi na kwiatach, to czy mogę jeszcze teraz moją wiśnię przyciać? A jesli tak, to jak krótko.Czy jednak poczekać na kwitnienie, czy jeszcze później?