Dołączył: 24 sty 2011
Posty: 8
Zastanawiam się czy okrywać azalie japońskie na zimę. Na pewno dosypię jutro jeszcze kory, ale nie wiem czy okrywać agrowłókniną. Azalie rosną w bardzo zacisznym miejscu miejscu przy ścianie domu w lekkim obniżeniu terenu. W poprzednich latach miałam wrażenie że najwięcej szkody przyniósł im ciężar śniegu osadzającego się na czapach agrowłókniny.
Niedaleko tych azali ale już na bardziej wysuniętej "placówce" rosną 2 pierisy little heath. Posadziłam je 3 lata temu, na jesieni i okryłam. Przyszła potem mroźna i bezśnieżna zima. Z jednego z pierisów zwiało okrycie, co zauważyłam po jakimś czasie i machnęłam ręką - jak nie przeżyje - trudno. Na wiosnę okazało się że ten okryty był w o wiele gorszym stanie od tego nieokrytego. Od tego czasu już ich nie okrywam niczym a jedynie porządnie obsypuję korą korzenie. I rosną pięknie, choć ten kiedyś nieokryty jest dorodniejszy.
To może tych azali też nie okrywać szczelnie. A ewentualnie - jak zdobędę - lekki okryć gałązkami z iglaków?
Są porządnie podlane. Moje podjewanie zakończył ostatecznie mąż jakieś 2 tygodnie temu - spuszczając wodę z kranów zewnętrznych.