Myślę Ewo, że przy tych paru stopniowych mrozach kopiec wokół bryły korzeniowej w zupełności wystarczy. Od Nowego Roku temperatury w Polsce będą miały już tendencje wzrostowe. Jedynie co mogę Ci polecić to zastosowanie wczesną wiosną biostymulatora zawierającego związki nitrofenolowe. Poprawi on w znacznym stopniu gospodarkę wodną korzeni które przy przesadzaniu uległy częściowemu uszkodzeniu. Chodzi tu o szybki sieciowy rozwój wypustek włośnikowych.

Tym środkiem się podlewa czy opryskuje? Może to by pomogło moim wiśniom załatwionym przez środki do odśnieżania?

Zastosowanie środka który poleciłem Ewie jest wskazane w warunkach stresowych, nie sprzyjających wzrostowi roślin np. susza, przymrozki oraz po posadzeniu lub w przypadku uszkodzenia roślin np. środkami ochrony roślin lub nawozami. W sezonie wegetacyjnym stosuje się średnio trzy opryski. Jest to środek naturalny.

Waldek, możesz podać na PW coś konkretniejszego z nazwą i miejscem zakupu.

Pszczelarnia napisał(a)

Waldek, możesz podać na PW coś konkretniejszego z nazwą i miejscem zakupu.

Ewo.
Polecając biostymulator zawierający związki nitro fenolowe decyzję wyboru konkretnego produktu pozostawiłem zainteresowanym osobom.
Są sytuacje w życiu roślin w których dochodzi do zachwiania przemian metabolicznych. W Twoim przypadku była to zbyt późna próba ukorzenienia przesadzanego graba. Mogą to być również uszkodzenia tkanek spowodowane przez mróz, wiatr, słońce, suszę fizjologiczną lub nawet zalanie korzeni wodą. W każdym z tych przypadków możemy a nawet powinniśmy wspomóc dodatkowo roślinę ekstraktem zawierającym substancje naturalnie w niej występujące w warunkach bezstresowych. Dodatkowy zastrzyk z aminokwasów, witamin, enzymów, hormonów, kwasów, cukrów czy też reaktywnych form tlenu w szybkim czasie zaktywizuje w roślinie przemiany metaboliczne i przywróci jej pierwotny wygląd i zdrowie.
Ze swojej strony polecam Ci Ewo Asahi SL dostępny na all. W kolejnych latach stosowanie ekstraktu z kompostu ANHK będzie miało niebagatelny wpływ na ochronę roślin przed negatywnymi czynnikami biotycznymi i abiotycznymi.

Witajcie,
Mam pytanie techniczne, czy teraz dodam, ze u mnie dzisiaj pada i jest 9 stopńi na plusie warto okrywać wrzosy stroiszem? Bo właśnie "rozebrałam" choinke( jodłę) i tak pomyslałam żeby moze wykorzystać ją do okrycia roślinek?

Pozwól swoim roślinom zaaklimatyzować się tak aby same nabierały cech odpornościowych na niskie temperatury. Procesy chemiczne w roślinach doprowadzające do przebudowy ich wewnętrznych struktur oraz zagęszczenia soków zaczną przebiegać dopiero wtedy gdy temperatura powietrza osiągnie wartość -2 do -5 *C. Po parunastu dniach gdy będzie zapowiadany dalszy znaczny spadek temperatur okryj swoje wrzosy stroiszem.

waldek727 napisał(a)

Pozwól swoim roślinom zaaklimatyzować się tak aby same nabierały cech odpornościowych na niskie temperatury. Procesy chemiczne w roślinach doprowadzające do przebudowy ich wewnętrznych struktur oraz zagęszczenia soków zaczną przebiegać dopiero wtedy gdy temperatura powietrza osiągnie wartość -2 do -5 *C. Po parunastu dniach gdy będzie zapowiadany dalszy znaczny spadek temperatur okryj swoje wrzosy stroiszem.

Mrozy to już były jednak wtedy niestety ich nie odkryłam, śnieg tez był przez chwile i nie wiem czy dobrze zrobiłam, ale pomyslałam, ze śnieg jest najlepsza kołderką dla nich i dlatego nie okrywalam. Teraz jak na nie patrzę to wg. Mnie są ok trzymają sie dzielnie.
Ale jak pewnie wszyscy odczuwamy zima w tym roku jest łaskawa i sie zastanawiam czy w związku z tym poradzą sobie same czy trzeba okrywać. Bo tez nie chciałabym aby miały za ciepło pod tym stroiszem jak jest 10 stopni na plusie.Bo temperatura -1 w nocy nie jest chyba dla nich zagrożeniem? Chyba, ze sie mylę to proszę o korektę
Jednak widzę u sąsiadów, ze w grudniu okryli wrzosy stroiszem i leży cały czas nie ważne czy ciepło czy zimno. Dlatego już zgłupiałam

Każda zakupiona przez nas roślina posiada dołączoną etykietę z przydatnymi i ważnymi z naszego punktu informacjami. Jeden z punktów informuje nas o strefie mrozoodporności dla danej rośliny. Podane wartości oznaczają do jakiego maksymalnego spadku temperatur w roślinie nie będą zachodziły żadne negatywne zmiany mogące spowodować trwałe uszkodzenie jej wewnętrznych struktur.

Strefa Temperatury minimalne
5B od -26,0 do -23,4°C
6A od -23,3 do -20,6°C
6B od -20,5 do -17,8°C
7A od -17,7 do -15,0°C
7B od -14,9 do -12,3°C

Przykładowo w naturze wrzosy rosną w strefie 6A. Oznacza to, że i w naszym ogrodzie dopóki temperatura powietrza nie przekroczy wartości -20,6*C ich tkanki i komórki w żadnym stopniu nie zostaną naruszone.

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Tam, gdzie rodzą się ogrody (gleba w ogrodzie)

Kochani, podpowiecie mi coś e kwestii bielenia pni drzew owocowych? Wyszłabym to teraz zrobić ale nie mam wapna do bielenia. Od kilku lat w ogóle zamiast wapna stosuję w ogrodzie dolomit. Czy myślicie że mogę go rozpuścić i użyć do bielenia? Intuicja mi mówi że to nie powinno zaszkodzić ale... ? Jak myślicie?