Fajnie masz, ja niestety musze jechac w gosci. Moj niemądry mąż zadysponowal moim czasem bez konsultacji ze mna 2 dni mi umkna
Hmm, myslisz ze u mnie roze dałyby rade w tej mojej glinie? Moze powinnam sie pokusic o jakas bezkolcowa.
Nie martw sie tez jestem niezrozumiana, dobrze ze choc mama to zapalona ogrodniczka, mamy choc dwie plaszczyzny do porozumienia ogrod i gotowanie
Jedyny plus wsrod moich nierozumiejacych jest szacun i pochwala jesli chodzi o docenienie ile pracy trzeba wlozyc w zrobienie ogrodu.
Dzięki Wiola
U mnie też sobota w ogrodzie, przynajmniej jej część, jak ogarnę chałupę. Potem mogę się nie mieszać do kuchni, eMuś gotuje
Potem poniedziałek też dla mnie i ogrodu. Uwielbiam wtedy dzielić i sadzić. Wszystko się super przyjmuje
Wiesz co, chyba bym chciała od czasu do czasu pojechać w gości. A tak, co święta, to u nas. Zmęczona jestem przygotowaniami a potem jeszcze sprzątaniem "po". Chciałabym czasem na gotowe
Róże w glinie to połączenie idealne, żeby tylko miały odpowiednią ilość słońca. Pomyśl o piżmówkach i historycznych, jeśli nie zależy ci na powtarzaniu kwitnienia. Tyle że historyczne są niestety kolczaste. Ale np ramblery są bez kolców, przynajmniej te co ja mam. Lykkefund i Veilchenblau.
O gotowaniu to pogadaj z moim mężem
Dzięki Aga
Kiedy przyjeżdżasz po róże?
Okna myję tradycyjnie, najpierw gąbka z płynem do naczyń, żeby "zeskrobać" grubszy brud. Potem płyn do szyb i ręczniki papierowe. Ja nie robię zakupów i od pół roku proszę eMa żeby mi tą magiczną ściereczkę zakupił. Bez skutku. Sama się muszę ruszyć do marketu, choć nie będzie łatwo bo mam na nie alegrię
Myślę jeszcze o zakupie takiej myjki do okien Karchera ale opinie są różne. Masz może taką?