Nie pamiętam, czy już pisałam, ale bardzo klimatyczny, romantyczny ogród tworzysz. Pięknie wykorzystujesz cegłę, a róże w takim otoczeniu prezentują się znakomicie.

Magduska, Agata, Zuzanna dziękuję za odwiedziny.

Danusiu ja też jestem w trakcie tworzenia różanki. Nie tak imponującej jak Twoja ze względu na brak miejsca i niepoprawne kolekcjonerstwo .
Słusznie ktoś zauważył, że róże nie lubią konkurencji innych krzewów, traw czy dużych bylin. Moje róże powciskane między inne rośliny może tworzą klimatyczne zestawienia ale nigdy nie rosły dobrze. Mam nadzieję, że po przesadzeniu w końcu pokażą na co je stać.
Gdybym nie była kolekcjonerem i miałabym spośród swoich róż wybrać tylko 3 , to wybrałabym :
Foxy Flower Circus niewysoka, zgrabny symetryczny krzaczek, nie wypuszcza długich batów, bardzo zdrowa , mrozoodporna i niezmordowanie kwitnie cały sezon różowymi średniej wielkości kwiatami w kolorze trochę cukierkowego różu.




Druga- Charlotte, Trochę luźniejszy pokrój ale również bardzo zgrabny krzaczek, zdrowa, długo kwitnie pełnymi,romantycznymi. bladożółtymi kwiatami. Jedyna róża , której mam 2 krzaki posadzone obok siebie. Moja różana miłość.

I trzecia Ashram- Krzew dosyć wąski, bardzo zgrabny, zdrowy i mrozoodporny, pędy sztywne i dużo pięknych bladopomarańczowych kwiatów. Trochę nie pasuje do kolorystyki mojego ogrodu ale za żadne skarby jej się nie pozbędę. W tym sezonie pięknie komponowała się z pomidorami





I z Kanną Angel Martin i Louis Cottin- niewysokie, idealne do donic



Muszę też wspomnieć o imponującej Afrodycie i wyższych Cinderella i Aleksandrina . Piękne, silne i symetryczne krzewy .


Może za 2 lata kiedy inne róże dostaną powietrza i przestrzeni zmienię zdanie w temacie różanych faworytów.

Większość moich róż , to róże Austina. Bo kto mógłby się oprzeć ich urodzie. Kilka Kordesa , Tantau i Meilanda. Pewnie jest wiele pięknych i mniej problematycznych w uprawie róż ale gdyby uprawa róż była bezproblemowa , to czy cieszyłby mnie tak każdy, pojedynczy kwiat ? Hortensje bukietowe też są piękne prawie bezobsługowe. Cieszą oko ale nie pękam z dumy przy każdym kwiatku

Kończąc temat róż- spis z natury

Austin
1. Brother Cadfael
2. Constance Spry
3. Clair Austin
4. Charlotte
5. Gertrude Jekyll
6. Geoff Hamilton
7. Gentle Hermione
8. James Galway
9. Queen off Sweden
10.Lichwield Angel
11.Mary Rose
12.Maid Marion
13.Munstead Wood
14.Princess Alxandra of Kent
15.Spirit of Freedom
16.Wollerton Old Hall
17.William Morris
18.William and Catherine
19.Wedgwood Roses
20.William Shakespeare


Kordes
1.Angela
2.Alexandra-Princesse de Luxemburg
3.Cinderella
4.Cream Flower Circus
5.Escimo Flower Circus
6.Fortuna
7.Jasmina
8. Larissa Flower Circus
9.Novalis
10.Parole
11.Pomponella
12.Pompon Flower Circus
13.Parfum Flower Circus
14 Rosarium Uetersen

Meilland
1.Astronomia
2.Alexandrine
3.Eden Rose
4.Johann Strauss
5.Leonardo da Vinci

Tantau
1. Afrodyta
2. Ashram
3. Biedermaier
4. Chippendale
5. Chippendale Gold
6. First Lady
7. J.W. von Goethe
8. Heidi Klum
9. Lavender Ice
10.Pastella
11.Wedding Piano

Inne
1.Burgundy Iceberg
2.Bakavu
3.Cardinal Richelieu
4.Comte de Chambord
5.Dinky
6.Eyes for you
7.Himmelsauge
8.Kronprinsesse Mary (Poulsen)
9.Queen Elizabeth
10.Louise Odier
11.Lacre
12.Miss Fine
13.Mme Isaac Pereire
14.New Down
15.Nina
16.Rapsody in Blue
17.Suvenir dr Jamajn
18.Sibelius
19.Stephanie Baronin zu Guttenberg
20.Vilchenblau
21.William Baffin

Lubię takie posumowania Fajnie by było zrobić jeszcze ranking, ale to robota na długie godziny. Mam dokładnie 10 spośród Twoich odmian, niektóre jeszcze chciałabym mieć - np. Gertrudę, Astronomię, Chippendale Gold i Eyes for You
Burgundy mam w zaniku w tym sezonie, a New Dawn to jedna z bardziej rozczarowujących róż.

O New Dawn już nie chciałam pisać ale cisnęły mi się te same słowa na klawiaturę.
Co do rankingu ,to pierwsze 3 miejsca obsadziłam w poprzednim poście. Nie ośmieliłabym się pisać o rankingu pozostałych bo nie zapewniłam im optymalnych warunków do wzrostu.

Astronomia przeurocza , zdrowa i mrozoodporna
Chippendale Gold godna polecenia, u mnie bardzo niziutka.
Eyes for You nie powala, u mnie wciśnięta obok jałowca jakoś sobie radzi więc należy do tych nie do zabicia.

Burgundy Ice wysoko kopczykuję i okręcam pozostałe pędy kilka razy agrowłókniną. Tnę tylko przemarznięte pędy. Wciśnięta (jak to u mnie) pomiędzy 2 ogromne rozplenice i daje radę. Do przesadzenia na wiosnę.

I jeżeli ktoś poszukuje spektakularnego efektu, to polecam Bakavu. W grupie musi wyglądać imponująco. U mnie 1 krzaczek oczywiście wciśnięty pod budleję w lekkim półcieniu.

Zgadzam się z tobą że róże nie lubią konkurencji, przynajmniej u mnie. Zazwyczaj wygrywa to co rośnie w bezpośrednim sąsiedztwie.

Szymka napisał(a)

O New Dawn już nie chciałam pisać ale cisnęły mi się te same słowa na klawiaturę.
Co do rankingu ,to pierwsze 3 miejsca obsadziłam w poprzednim poście. Nie ośmieliłabym się pisać o rankingu pozostałych bo nie zapewniłam im optymalnych warunków do wzrostu.

Astronomia przeurocza , zdrowa i mrozoodporna
Chippendale Gold godna polecenia, u mnie bardzo niziutka.
Eyes for You nie powala, u mnie wciśnięta obok jałowca jakoś sobie radzi więc należy do tych nie do zabicia.

Burgundy Ice wysoko kopczykuję i okręcam pozostałe pędy kilka razy agrowłókniną. Tnę tylko przemarznięte pędy. Wciśnięta (jak to u mnie) pomiędzy 2 ogromne rozplenice i daje radę. Do przesadzenia na wiosnę.

Widziałam, Foxy śliczna
Mało kto ma wystarczająco miejsca na same róże, przeważnie muszą sobie radzić w towarzystwie. U mnie z kolei robi się coraz mniej słońca, zwłaszcza, że sąsiad zbudował dom, który odbiera mi parę godzin słońca. A jednak, nawet w trudnych warunkach, są róże, które radzą sobie dobrze Dziękuję za tych parę słów o różyczkach, które mi chodzą po głowie, to już są cenne wskazówki

Jak wcześniej pisałam ,róże miały być już przesadzone na wiosnę, a z powodu braku ziemi przesunęło się to do jesieni i przyszłej wiosny. Miałam więc dużo czasu żeby przesadzić 4 ogromne miskanty i pozbyć się wielkiej tawuły i żółtej pęcherznicy ( rosną już u koleżanek)
Powstała więc wielka pustka,na której trzeba było posadzić coś tymczasowego. Dzięki temu mogłam choć na jeden sezon posadzić łan werbeny i tytoniu. Już pewnie nigdy nie znajdę miejsca na taką rabatę. W przyszłym roku będą tu same róże, no prawie same

Chciałam kiedyś kupić Charlotte bo bardzo mi się kolorystyka podobała ale gdzieś przeczytałam ze chorują a ty jednak masz dobre o niej zdanie.

No to mnie zaciekawiłaś Aga. Nigdy nie zasięgałam opinii na jej temat ale po Twoim poście się zainteresowałam. Na swoim blogu Pan Marian Sołtys pisze,że jest mało odporna na mączniaka i czarną plamistość, pozostałe opinie jakie znalazłam są pochlebne.U mnie ani śladu mączniaka, a czarna plamistość pojawia się pod koniec sezonu w niewielkim stopniu .