Edytko, tu na pewno są lepsi specjaliści od trawnika, ale mogę Ci powiedzieć.

Nawiezioną ziemię najpierw rozwaliła koparka, potem mąż jeździł glebogryzarką, potem grabił. Wybraliśmy chwastów ile się dało, został głównie perz, ale z tego co wiem w trawniku przy koszeniu w końcu zginie. Nie dało się wybrać wszystkich kłączy perzu, było ich za dużo, na dodatek duży teren.

No a potem przystąpiliśmy do siania. Na zagrabioną ziemię sialiśmy za pomocą siewnika. Kupiłam taki za 130zl, potem przyda się do nawożenia. Mąż jeździł nim 'na krzyż', w kratkę, dwukrotnie, czyli w każdym miejscu był 4 razy. Potem przegrabił i podlał. No i podlewaliśmy codziennie, bo akurat nie było deszczu.

Nie wałowaliście?

Angelika bardzo Ci dziękuję za czytelną instrukcję
My chociaż kawałeczek chcieliśmy posiać trawnika.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Nie wałowaliście?

Nie, a czy to dobrze czy źle to okaże się.

Angelika95 napisał(a)

Nie, a czy to dobrze czy źle to okaże się.

My na części pierwszej walowalismy a na drugiej juz nie i w sumie nie widzialam różnicy

Na opakowaniu producent podawał to jako dodatkowy element. Oglądaliśmy trochę filmików i stwierdziliśmy, że nie warto, ale pewności nie było, więc Twój komentarz Klaudia jest dla mnie cenny

Trzymam kciuki za równy wzrost trawy

W tym roku nie wysiałam warzyw na rozsady, mam tylko pomidory. Resztę będę siała wprost do gruntu, żeby coś mieć na rozszerzanie diety

Za to sadzonki roślin ozdobnych mają się całkiem nieźle. Sesja zdjęciowa jeżówek i szałwi omszonych.

Angelika95 napisał(a)

W tym roku nie wysiałam warzyw na rozsady, mam tylko pomidory. Resztę będę siała wprost do gruntu, żeby coś mieć na rozszerzanie diety

Za to sadzonki roślin ozdobnych mają się całkiem nieźle. Sesja zdjęciowa jeżówek i szałwi omszonych.

Łał robi wrażenie

Edytko to nie wszystkie no ale coś za coś, na warzywka już nie starczyło czasu, nie dałabym rady zadbać o nie tak, żeby coś z nich było, a co roku wysiewałam i to wszystko co się dało. No nic, nie rozdwoję się, mam nadzieję, że z siewu do gruntu też będziemy mieli jakiś dodatek do obiadów