Patrząc na prognozy to zimy nie widać, ale jak nie przeszkadzają to można poczekać do połowy marca i wyciąć te najgorsze.

czytam i czytam, "ocham" i "acham" i zgłupiałam już od tego. Czy ktoś mi może łopatologicznie podać nazwy choćby jednej odmiany, która da radę w pełnym słońcu- ale w takiej naprawdę patelni. Najlepiej gdyby była to któraś z pomarańczowych.
W swoim ogrodzie mam na razie 3 odmiany żurawki- midas touch, taka bordowa chyba berry coś tam i jasno zielona, której nazwy zupełnie nie pamiętam, Właśnie rozmnażam te dwie pierwsze, W zasadzie ta bordowa się sama rozmnaża- co zaglądnę pod jakiś krzaczek w okolicy rośliny głównej to znajduję jakąś śliczną, ukorzenioną sadzonkę. W tym roku znalazłam już z 10 takich
Bardzo poproszę o podpowiedź w sprawie tej do słońca.

znalazłam taką listę gatunków, które mają się dobrze w słońcu- potwierdzicie, że tak faktycznie jest?

AUTUMN LEAVES
BERRY SMOOTHIE
BALCK BEAUTY
CAFE OLE
CHERIES JUBILEE
FIRE CHIEF
GIEORGIA PEACH
GREEN SPICE
LIPSTICK
MAHOGANY
MARMALADE
MIDNIGHT BOYOU
MIDNIGHT ROSE
MILAN
MYSTERIA
OBSIDIAN
PEACH FLAMBE
PURPLE PETIICOATS
RAVE ON
SASHAY
SHANGHAI
SPARKLING BURGUNDY

Pomarańczowe do słońca to Marmelade lub Kasandra Radzą sobie bardzo dobrze na tak zwanej patelni Pamiętać trzeba jednak o podlewaniu w upały, a starsze listki zawsze mogą się troszke przypalić.
Kasandra po tegorocznych upałach oberwana z kilku przypalonych listków, słońce do 17. Ta po lewej

Moje zdanie na temat tych odmiane. Jak 'ok' to w słońcu wytrzymuje
duża częśc z żurawek wytrzymuje mocne nasłonecznienie, ale jak zawsze podkreślam muszą mieć wilgotne podłoże, jedynie większość żółtych żurawek na słońcu się pali

AUTUMN LEAVES - przypala się i nie wygląda efektownie pod koniec sezonu, pomarszczone liście,
BERRY SMOOTHIE -ok
BALCK BEAUTY- ok
CAFE OLE- ok
CHERIES JUBILEE - nie wiem
FIRE CHIEF - źle u mnie rośnie, ale wytrzymuje słońce
GIEORGIA PEACH -ok
GREEN SPICE -ok
LIPSTICK -nie wiem
MAHOGANY -bardzo dobrze
MARMALADE - ok
MIDNIGHT BOYOU ok
MIDNIGHT ROSE ok
MILAN ok
MYSTERIA - u mnie w cienu, więc nie wiem
OBSIDIAN - ok
PEACH FLAMBE - ok
PURPLE PETIICOATS - nie wiem
RAVE ON - ok
SASHAY - ok
SHANGHAI -ok
SPARKLING BURGUNDY - ok

Z mojego skromnego doświadczenia wynika, że owszem, dają radę, ale w cieniu one po prostu znacznie lepiej rosną. Są bardziej bujne, większe, gęstsze i to przy minimalnym wysiłku. Osobiście nie spotkałam się z żurawką jakiejkolwiek odmiany, która rosłaby lepiej na słońcu. A może jednak znacie taką?

Lepiej wyglądają na słońcu, w cieniu się tak nie wybarwiają i tak im słoneczko nie prześwieca listków i barw nasyconych np. Berry Smoothie.

Zgodze się z Danusią. W cieniu większośc żurawek o tych bardziej wyrazistych kolorach robi się ponura.
Chociaż pełne słońce przez cały dzień nie służy dobrze każdej odmianie.
Moim zdaniem najbardziej optymalne jest nasłonecznienie przez co najmniej 5-6 godzin ale takimi 'dokładnymi' godzinami nie ma się co sugorować tylko sadzić tam gdzie potrzeba i dbać o rośliny

Jak dla mnie rewelacyjną żurawką na słońce jest sparkling burgundy. U mnie rośnie na totalnej patelni, słońce od wschodu do zachodu, pięknie się wybarwia, niesamowicie się rozrosła przez jeden sezon, jest zdrowa i dobrze się na tym stanowiksu czuje. Do tej pory sądziłam że najlepsza na słońce jest marmoladka ale ta bije ja na głowę

Te żurawki, które mam teraz rosną na zachodniej skrapie- słonce mają gdzieś tak od 13 do wieczora. Rosną przepięknie i myślę, że to dla nich idealne stanowisko. Ale potrzebuję obsadzić miejsce na idealnej patelni dlatego właśnie pytam o Wasze doświadczenia- bo opis opisem ale jednak najpewniejsze wiadomości wynikają z praktyki.
I prawdą jest co piszecie, że zazwyczaj te jasnozielone się bardzo na słońcu przypalają.
I z moich skromnych doświadczeń prawdą jest też to co pisze Szefowa- w zupełnym cieniu żurawki tracą kolor- jedna to mi się nawet taka szaro-bura zrobiła.
Bardzo dziękuję za podpowiedzi odnośnie tych dających radę w słońcu