Fotografem nie jestem, oddaję na zdjęciach to co jest u mnie. Pewnie profesjonalista zrobiłby wielkie łał z rabat, które tu są, ja nie umiem. Więc tym bardziej dziękuję za wszystkie pochwały. Szczerze. Lubię ogród form, kocham patrzeć przez okno kuchenne i widzieć bryły, szczególnie ważne dla mnie zimą, kiedy jest trudno się cieszyć z pogody.
Dziś nieporadnie cięłam przekwitnięte róże pnące. Jeszcze dużo się muszę nauczyć w tej materii. Jestem kompletnie zielona i w dodatku mam pokłute ręce całe, ale co tam. I jeszcze na święcie róż dokupiłam sobie dwie odmiany. Do donic. Zobaczymy co z nimi będzie.
Bukszpany pocięte, prawie wszystkie. I nawiezione.
Szałwia ścięta. Za późno, ale pszczółek mi żal było.
Przetacznik ścięty, pusto jest.
Bluszcze uporządkowane.
Jeżówki w motylach. Cudo!
Zostały Szmaragdy do uformowania no i Danica. Ale to później.
Ogarnęłam. Uffff. Jestem zadowolona.
____________________
borówcowy
wizytowka