Udało mi się skończyć czytanie/oglądanie dopiero dziś
Aniu niesamowitą metamorfozę przeszedł Twój dom
Pzredogródek - brawo!!!! - piękne te zawijasy bukszpanowe - wszystko wygląda elegancko a zarazem tworzy niesamowity klimat, który Ty potrafisz oddać na zdjęciach
Donice przy wejściu też wyszperałaś idelane. Mnie się podoba ta ozdóbka na nich
To ujęcie i cała alejka tawułkowa.....bajka.
Aniu już mialam pisać że strasznie dawkujesz zdjęcia -ale jakbyś dała cały ogród naraz to serducho mogłoby nie wytzrymać z zachwytu.
Pieję i pieję nad Twoim ogrodem - ale naprawdę odaliłaś kawał roboty i już widać tego wspaniałe efekty - tylko pozazdrościć i w moi wypadku uczyć się od Ciebie
i kolejny świetny zakątek...
rozmarzyłam się u Ciebie...............będę stalym bywalcem
Miruś, ja jeszcze nie zaczęłam, a już mam dość.Książkę mogłabym napisać w tym temacie...
Kostka brukowa leży mi przed domem od półtora miesiąca.Przed Świętami Wielkanocnymi już się cieszyłam, że wreszcie będzie wybrukowane...
Wszystko przez wykonawcę...Kupił wadliwy towar, ale zapłacił za niego moimi nie wadliwymi pieniędzmi i ma to w .....
Wykonawca dokonał zakupu...Prosiłam go by wziął fakturę na moje nazwisko, bo w przypadku reklamacji nie będę miała żadnych podstaw.
Powiedział,że wystawi mi rachunek, OK.
Bruk przyjechał, został rozładowany.Popołudniem chciałam przepakować jedną paletę bo tarasowała przejście.
Przy tym przekładaniu, patrzę a te kostki jakieś poszczerbione...zaczęłam się przyglądać...sprawdzać wszystkie palety...wszędzie to samo.
Załamana dzwonię do wykonawcy. Przyjechał po dwóch godzinach,stwierdził, że wymyślam. Rzucił mi fakturą i powiedział..... on się wycofuje,
możecie se to reklamować.
Szczęka mi opadła.......Super podejście do klienta.
Zero odpowiedzialności, zero przyzwoitości, zero godności!
____________________
Anna - Lecę w kulki oraz http://lecewkulkiwdomuiwogrodzie.blogspot.com/
Aniu kurcze nie zazdroszcze nam to jakoś poszło 205 metrów w miesiąc ale mam dość a te widoki z paletami znam bruk stał mi przed domem od pażdziernika Aniu będzie dobrze oby zacząć potem już z górki
Aniu, to łajza jedna!!! Ja też niestety nie jestem zadowolona z brukarzy...po 5 latach podjazd praktycznie się rozpada, obrzeża już dawno mąż sam powymieniał, dodzwonić się nie można z reklamacją...
"fachowcy" tylko czekają na kasę, a potem w długą...dlatego my teraz płacimy tylko po robocie i koniec
____________________
www.wymarzonydomani.blogspot.com - Ana - Ogród Any