Kubusiowo dziś szczęśliwe było! Szefostwo je nawiedziło! Były skłony aż do ziemi przed gośćmi tak zacnymi! W ruch poszła taca, co ,,serdeczność" oznacza, był chleb, i sól, i jeszcze jakaś ,,moc", i warzywka swojskie! Oj !Słynne Kubusiowo już na całą Polskę! Panie weszły do ogrodu, a panowie zaraz chodu.... zaprowiantowani godnie, wciągnęli wędkarskie spodnie, tudzież kurtki i kalosze, i do łódki.....po rozkosze! Bo wśród bezmiaru wód, czeka na nich duch wolności! Nie liczy im szkła ilości , ważne by uradować gości! A czy z rybą wrócą wnet? Znając nawyki swych M Obiad będzie nawet z rybą. Zamrożoną w lepszym czasie, Kiedy brały ,,cud karasie". A w ogrodzie,pośród grządek wspaniały widać porządek! Warzywka rosną szczęśliwe, że chemii się tu nie używa. Rabaty jesienią powstają, a wiosną? Będzie jak w raju! ....
Jesienne odloty.....pomimo słoty nastrajają wesoło. bluszscz w czerwonym odzieniu pnie sie po murze, a ja z zaciekawieniem przyglądam sie chmurze... czy pozwoli mi jutro wybrać się do lasu? Ostatnimi dniami chodze między brzózkami, i kozaki zbieram.Przydałby się do sosu .zamiast kozaków....choć jeden prawdziwek! W ogrodzie....zbiory w pełni i jesienne sadzenie..... cóż już za nami , to jesienne przemienienie. Oczami wyobraźni widzimy przyszłe kwiecie a podziwiać w realu przyjdzie je nam w lecie.
Na bieżąco .....białostockie grzyby już pożarte, dynie na swą kolej czekają o siebie oparte! Jedna ich koleżanka w słoikach już siedzi, a co tu jeszcze z nich zrobić Anusia się biedzi..... Będzie więc świeczuszka w rozdziawionej paszczy, i światełko dla duchów[toż to dla nich zaszczyt!] A to co zostanie po takich ekscesach wyląduje w piekarniku,posypane zielem, przyda się na obiad w świąteczną niedzielę.
Wczoraj powiedziała że będzie myslała jak rozpocząc wątek nowy, jakie będą w nim rozmowy. Że pomysłu jej brakuje i początku wciąz nie czuje, a dzis patrzę ....piąta strona pędzi jak zwykle szalona. Wstęp do watku utworzony i zdjeciami okraszony, mogę czytac go wciąż w kółko bo mnie zwie tam przyjaciółką. ,,Mimo woli" bądź wciąz z nami dziel się swoimi myslami, wklejaj ,,pismo obrazkowe" twórz sytuacje wciąz nowe. Pędź jak wicher poprzez strony świat wokół Ciebie szalony, a my ledwie nadązamy lecz wszyscy Cię już kochamy. Pisz następnych stron tysiące, rozweselaj nas jak słońce i rób wszystko w oczu mgnienia no i za nic się nie zmieniaj. Aniu wybacz ten niezdarny wiersz napisany między pieczeniem ciasta a sprzątaniem domu ale gdybym skończyła te prace Ty byłabyś juz może na setnej stronie.
Zbyszku, już piwniczka stoi zrychtowana, tylko półki trza do niej! Ja już widzę ,jak heblujesz deski,i stelaże skręcasz co pilniej, By roślinki z dworu na zimę lokować! Przecież muszą pięknisie gdzieś godnie zimować! A z wiosną,nie zmęczone, szybko sypną kwieciem, i nie utrzymasz tego przed nami w sekrecie..... Laser więc miej w oku ,i wizję nie małą, By to meblowanie cudnie się udało!
[b]Haniu staram się ,kombinuję nawet we śnie Jak wykorzystać tak drogocenną przestrzeń. Ściany nic nie robią - strop tylko podpierają To ich wykorzystam niech za swoje mają . Szafki kuchenne z 1972 roku mamy przecież Co w tym roku obchodzą czterdziestolecie. Pójdą na ścianę wraz z konfiturami Na innej zaś będą haki z półeczkami . Pod półkami ustawię rośliny wrażliwe Oleandry,hortensje a może i kliwię . Która też wymaga snu zimowego Aby w lutym pokazać kwiatka pięknego.
Rok 76 ubiegłego wieku, czyli meble masz stylowe,wiekowe! A dobrze je mocuj do ściany ,człowieku, By ze słoikami nie spadły na głowę!
Ludzie, ludzie! Irenka w budzie! Przez męża nie eksmitowana, dobrowolnie tam wlazła na kolanach! I chociaż psie zdziwienie było ogromnie wielce, polazła tam szukać narzędzia, co zwie się,,widelcem". Zostawiła je nieopatrznie na skraju rabaty, A psia kleptomanka za widełki i do chaty! Ale pomimo wspólnej penetracji w budzie ich nie znaleziono do samej kolacji! Ależ uciechę miałam gdy to oglądałam, ze śmiechu mało się nie posikałam! Dobrze ,że fotograf był czujny wielce i uwiecznił Irenkę na tropie widelca!
Też biegnę z Życzeniami Haniu do Ciebie Abyś się tu czuła jak w siódmym niebie . Niech w MKS zawsze wolne miejsce czeka A piesek pilnuje i na nieznajomych szczeka. A zima niech lekka będzie na Pomorzu Aby Ci hortensji nie zmroziła broń Boże . Przydał by się też cud jakiś w okolicy Aby narzędzia zawisły na pięknej tablicy.
Cudu to raczej nie będzie ,Zbyszku, Tablica z narzędziami, raczej nie w moim wykonaniu, ale szafę metalową muszę gdzieś wypatrzeć. Do takiego sejfu,to bez palnika nie wejdziesz. Za Twe piękne słowa jam gotowa nawet do Iwonicza ,,pedałować'! Ale,że teraz na krosy już raczej nie pora, Łyknę za Twe zdrowie z ,,szyjeczki gąsiora''! Potem poszybuję niczym czarownica do Zdroju słynnego w Twojej okolicy! A gdy się jutro przebudzę z tych %%,,oparów", Sprawdzę w lustrze...........czy nadaję się jeszcze do czarów!