Jesień ogrodnika.
-----------------------------
W ogrodzie pustawo. Poschły już ostróżki!
Sczerniała gipsówka, rdza obsiadła gruszki.
Żeby się nie smucić,
i nie kręcić nosem,
do domu owoce przyniosłam,
trzeba je w gar wrzucić!
Przepisy wyciągam, także cukru kilo,
może coś namieszam?
Poczekajcie chwilę!
Najpierw jabłka winne obieram ze skórek,
potem kroję nożem, drobniutko, na wiórek.
Pogotuję z cukrem,
5 minut, nie więcej.
Do tego dołożyłam borówek funt duży!
A że cukier był z tych żelujących,
Za kilka minutek wywar jest krzepnący.
Dżem wyszedł kwaskowy, taki jak ja lubię.
Z wędrówek z mym pieskiem pusto nie wracamy
Wczoraj dziką różę skubałam, gołymi rękami.
Mam nadzieję, że zimą taka konfitura
Da mi dużo siły, gdy przyjdzie wichura.
A zrobiłam ją szybko. Przycięłam okwiatki,
gotowałam w małej wodzie.
30 minut, nie dłużej. Jeszcze gorące
na sitko, i przecieram pałką.
W sitku zostają skóry i ziarenka róży.
Teraz mus różany, mieszam z malinami.
Proporcja pół na pół - ale może być różnie.
Do tego cukier z żelem, gotujemy krótko.
I już rozlewamy w słoiki, zakręcamy szybciutko.
Słoików ponownie nie pasteryzuję,
odwracam je do góry.
a po ostygnięciu, niektóre metkuję.
Jutro chyba będzie dzionek z burakami.
Też trzeba się zabezpieczyć,
żeby zimą można było dłużej posiedzieć z Wami
____________________
sezon 2017 u hanusi
sezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie