Mielnik mi się bardzo podobał, choć nie przestaje mnie dziwić, jak małe są te miejscowości na ścianie wschodniej.
Spodziewałam się że Mielnik, o którym chyba każdy słyszał, będzie tętniącą życiem miejscowością turystyczną.
O tym, że turyści tu bywają częściej niż gdzie indziej, świadczy chyba tylko publiczna toaleta.
Nie ukrywam, zaskoczenie pełne! Skojarzyła mi się z toaletami Paryża.
Piękna cerkiew w Mielniku.
Ogromnym zaskoczeniem (negatywnym) było to, że w Mielniku nie ma campingu.
W pensjonacie Panorama, który był wielkim domem w stylu góralskim(sic!), nie mogliśmy zatrzymać się na nocleg. Był wypełniony po brzegi dzieciakami w wieku wczesnoszkolnym, których radosne lub mniej radosne krzyki słychać było z daleka.
W drodze do promu znaleźliśmy urokliwe miejsce nad wodą.
Teren należy do gminy, brak oznaczeń, że to camping, ale też nie było zakazu biwakowania. Zanocowaliśmy. Na zdjęciu poranny rozgardiasz
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.