Gabi miłość do purpury zawładnęła mną doszczętnie. Przy moich zakupach różanych muszę teraz mnóstwooooooo traw kupić aby ogród nie zrobił się sielski romantyczny tylko na miarę CHFSh pamiętasz ten ogrod z purpurowymi różami na tegorocznej wystawie?
Och Madżenko, ja też teraz usilnie myślę co z tą purpurą połączyć…?
Żurawek bordowych nie dam, bo się bojam krewetek…
Zostawiłam kilka rozplenic i szałwii, a resztę (nawet werbenę i perovskię) wyautowałam dziś z powstającej "różanki". Ja mam tylko jedną słoneczną rabatę z kulami bukszpanowymi i jak tu upchać wszystko, co bym chciała…
Następny rok będzie różany i dopiero się okaże, czy moja nowa miłość do róż jest odwzajemniona i czy ten związek potrwa dłużej...
To chyba było to: Positively Stoke-On-Trent, projektant: Bartholomew Landscaping & Stoke-on-Trent City Council. Były tam chyba wszystkie odcienie różu, fioletu, burgundu itp.
Gabi, czemu wyeksmitowałaś werbenę i tylko zostawiłaś kilka szałwii ?????