Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nieprofesjonalnie acz Spontanicznie

Pokaż wątki Pokaż posty

Nieprofesjonalnie acz Spontanicznie

ArekJ 00:02, 23 paź 2012


Dołączył: 10 paź 2012
Posty: 33
Spróbuję czymś się pochwalić lecz łatwe to nie jest na forum tak zacnym.

Swoją drogą to ciekawe. Póki, tu nie zajrzeliśmy, pewni byliśmy, że robimy coś wyjątkowego, coś co nawet ładnym czasem nazwać można. Może mamy rację?

Generalna charakterystyka nas i naszego ogrodu, stan na 22.10.2012:

- nigdy wcześniej nie mieliśmy jakiegokolwiek doświadczenia z żadnymi ogrodami. Całe życie w blok. Wychowywałem się w Gdyni, która co prawda ogrom zieleni w swych granicach ma, ale jako członek spółdzielni mieszkaniowej mieszkając całe życie w bloku, zieleń, ogrody, ogródeczki itp. traktowałem jako coś co jest, tak samo jak np. kapsel na butelce piwa, tj. konieczne aczkolwiek nie do końca mi potrzebne...
- żona moja podobnie, z tą różnicą, że na Dolnym Śląsku się wychowywała, więc teoretycznie bardziej predysponowana do upraw roślin...
- budowę domu i deniwelację ostateczną terenu przyległego, zaczęliśmy dokładnie w dniu 01.05.2011, tj. blisko 17 miesięcy temu.
- pierwsza zielenina inna niż trawa, to kosodrzewina wsadzona w maju 2011 roku.
- często bywamy w okolicach Skierniewic, co skutecznie obciąża nasz samochód... Spontanicznie, w sposób zupełnie niezaplanowany, zwozimy wszelakie rośliny do Wrocławia...
- może trochę nie po kolei, ale nie mamy na widoku z domu prawie żadnego lasu. Dla człowieka, którego w dzieciństwie budził gdyński dzięcioł, to trochę dziwny stan. Ciężko ze zdrowym lasem w okolicach Wrocławia niestety...
- na roślinkach nie znamy się prawie w ogóle. Kupujemy zupełnie spontanicznie. Wychodzę z założenia, że jak nie mam na coś wpływu, nie przejmuję się tym. Jak coś mnie przerośnie w przyszłości w najmniej oczekiwanym miejscu, trudno, pewnie ma tak być.
- pracujemy ciężko, stąd raczej na tą chwilę nie będziemy inwestować w kwiaty. Głównie chodzi o brak czasu, który i tak jest skutecznie wypełniany chociażby przez koszenie trawy czy wchłanianie opadłych liści.
- działka ma ok. 1500 m kw minus powierzchnia domu. Jest bardzo nasłoneczniona. Umiarkowanie osłonięta od wiatru. Nie mamy póki co ani tarasu ani ogrodzenia zamykającego działkę od strony południowej.

Dobrze, dużo już napisałem. Na początek kilka zdjęć ogólnych. Rośliny są dość oczywiste, oczywiście dla Was Spróbuję co ciekawsze wymienić. Mamy pełną świadomość, że niektóre nasadzenia mogą być zupełnie bez sensu z punktu widzenia kompozycji, aczkolwiek podobno z sensem, jak z gustem, czasem nie warto dyskutować. Jak to mawiał kiedyś zacny Kobiela, jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz ))
A! Zdjęcia głównie zrobione w połowie października roku pańskiego 2012.

Tak wygląda północne ogrodzenie. Póki co, celem głównym było posadzenie iglaków, które mają nas w przyszłości odróżnić od uprawianych na przyległym polu zbóż:


Na tej samej połaci, mamy też jedyną na tą chwilę architekturę ogrodową. Po bokach ławki mamy wsadzone sosny himalajskie, tuż za nią, przy samym ogrodzeniu brzozy wiśniowa i ermana. Może kiedyś zaszumią nam nad głowami:

A tok widok trochę z ławki i trochę z altanki, która powstanie w przyszłości. Widać wyraźnie, że nie widać tarasu. Może nam się uda szczęśliwie w 2013 roku go wybudować. W domyśle ma mieć ściany z pergoli od południa i zachodu, tak aby nas odsłonić od ulicy i sąsiadów. Mają na nim rosnąć pnącza, które w lecie nas będą chronić od słońca i wścibskich spojrzeń, a zimą nie ograniczać światła....
Wzdłuż płotu folia przygotowana pod żwir, który właśnie się zastanawia jak do nas dotrzeć...

A tu zbliżenie małej rabaty, która powstała parę tygodni temu. Zanim tu zajrzałem... Może obejdzie się bez rewolucji. Stanowisko zachodnie:

Tak to wygląda na południowy zachód. Świeżo posadzony Ambrowie Amerykański. Nieśmiało się wybarwia też Metasekwoja. Koło butli póki co chaos:

Inne ujęcie z serca chaosu. Widać pięknie skrzywioną białą brzozę. A niech tak zostanie... Tarasu nadal nie widać:

Z tego samego miejsca spojrzenie na wschód, wzdłuż ogrodzenia, które w przyszłości...
Widać sosny, które kopaliśmy z gruntu jakieś 2 tygodnie temu. Nie potrafię się nimi cieszyć, bo wiem, że szanse ich przyjęcia są bliskie wygrania szóstki w lotto... Na szczęście wszystkie kosztowały mnie 100 zł... Ale może się uda. Od wykopania do wkopania minęło ok. 3 godzin.

Tak to wygląda od ulicy, tj. perspektywa równo na północ:

Tak to wygląda patrząc na zachód:


I południowy zachód, zanim wejdę na piętro:

A tak to wygląda z góry:


No park w Oliwie to to nie jest, ale nam się bardzo podoba Cieszymy się, bo tak jak wspomniałem wcześniej, nigdy nie mieliśmy żadnych doświadczeń z żadnymi ogrodami, po drugie, dopiero co się wprowadziliśmy i ogród nie był niestety na liście priorytetów...
Ale nic to.
NIEPROFESJONALNIE acz SPONTANICZNIE...
____________________
mira 08:42, 23 paź 2012


Dołączył: 13 lut 2012
Posty: 15041
Witaj na Ogrodowisku

najważniejsze mieć radość i zadowolenie - bo ogród ma dać pozytywne emocje - tak dalej
widać już ogrom pracy i sympatyczny klimat - ja jestem na etapie róż - posadź chodź jedną teraz ! to sprawdzisz czy Ci to pasuje

pozdrawiam
____________________
Mira - Ogrodowy spektakl trwa *** Wizytówka
justi 08:51, 23 paź 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Witam i ja!
Teren pod ogród i domek śliczny, ale pierwsze co razi ogrodowiczan to zbyt duża ilość drzewek i roślin rozrzucona po trawniku. Podsyłam Ci linki , które mogą się przydać

http://www.ogrodowisko.pl/watek/1190-bledy-popelniane-przy-zakladaniu-ogrodow

i zerknij do tych ogrodów, chyba że już widziałeś Danusi realizacje?

troche stron bedzie do przejrzenia, ale jak to zobaczysz to zachorujesz i rewolucja murowana
http://www.ogrodowisko.pl/watek/2252-zimozielony-ogrod-przy-bialym-domu?page=184

http://www.ogrodowisko.pl/watek/1033-ogrod-z-lustrem
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
ArekJ 09:11, 23 paź 2012


Dołączył: 10 paź 2012
Posty: 33
Duża ilość drzewek od południa to było / jest działania zamierzone. Po pierwsze, chcemy się w przyszłości oddzielić od szosy, nie tylko żywopłotowymi roślinami. Po drugie, każde z drzewek zanim zostało posadzone, zostało "ocenione" perspektywicznie, tj. jak i skąd będzie najlepiej widoczne.
Prawie każde z centralnych drzewek jest "nietypowym" okazem. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy się ganiać wokół nich, tak aby oceniać ich pokrój z każdej strony.
Sadzanie na środku już w zasadzie zakończyliśmy. Teraz dosadzamy rośliny, tworząc kolejne, co raz większe rabaty, które w przyszłości zmniejszą powierzchnię trawnika.
Strefa dużego trawnika, rekreacyjna, dla dzieci, do grillowania i ganiania się - to wszystko jest z tyłu domu. Z przodu zamarzył nam się "las"...
Czasowo przy ogrodzie możemy pracować w zasadzie wyłącznie w soboty. Stąd "projektując" ogród, staramy się ograniczać jego pracochłonność.

Różę już jedną posadziliśmy Mocno ją teraz przyciąłem. Zrobiłem to samo w zeszłym roku i bardzo, bardzo mocno się rozkrzewiła i zakwitła. Jak ją kupowaliśmy w sierpniu zeszłego roku, miała 2 - 3 pędy... To zdjęcie sprzed miesiąca:
____________________
Mala_Mi 09:32, 23 paź 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Witaj.... ładnie..też tak zaczęłam... ale już porzdkuję... slalom z kosiarką nie należał do moich ulubionych dyscylin sportowych... wolę slalom na nartach Zwłaszcza jak drzewka podrosły i trzeba było z kosiarką na kolanach
Jednak nawet to porządkowanie cieszy...bo działamy w ogrodzie i patrzymy jak się zmienia .... na lepsze sie zmienia
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
justi 09:41, 23 paź 2012


Dołączył: 29 maj 2011
Posty: 6263
Jeżeli to zamierzone działania to wszystko wyjaśnia. Chyba źle zinterpretowałam Twoją opowieść o ogrodzie.
____________________
Justyna - ogród w Alei Lipowej
ania_wesola 11:07, 23 paź 2012


Dołączył: 11 sie 2011
Posty: 229
Witam i ja, piekny dom i ogród tez się wspaniały zapowiada
____________________
Od planów do... spełnienia marzeń
Moniika 21:47, 24 paź 2012


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
Witaj ! Pieknie u Was ! Juz takie wszystko fajnie zadbane widać ze rośliny nie przypadkowe ! Dom tez śliczny ! Pozdrawiam z Trojmiasta dzis byłam w Gdyni po sery! Zachcialo mi sie serów od Francuza i az 30 km w jedna stronę gnałam po nie. faktycznie pięknych drzew w okolicy Gdyni, Sopotu, Oliwy i Wrzeszcza az po Morenę nie brakuje Akurat po drodze zwróciłam na nie uwagę ! Lubię Gdynie kiedyś pracowałam tam kilka lat poza tym i mój mąż sie tam urodził i wychował.
U Was tez niedługo będzie prywatny , śliczny lasek
PS na horyzoncie ( zdjecie1) widać u Was las i nie az tak daleko
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
ArekJ 22:25, 29 paź 2012


Dołączył: 10 paź 2012
Posty: 33
Dawno mnie tu nie było... Ciężki czas ostatnio, a w zasadzie jego brak. Dziękuję za dobre słowa
Zaatakowała nas zima okrutna, taka w prawie najgorszym wydaniu. Przedwczoraj prawie się popłakaliśmy jak zobaczyliśmy nasze rośliny leżące w poziomie pod ciężarem mokrego, cholernie ciężkiego śniegu. O wszystkim pomyślałem, o normalnych, tj. w 90% - tach wiatrach zachodnich, o mrozach, o szkodnikach, ale o tak ciężkim śniegu... Metasekwoja prawie się poddała. Marznąć niemiłosiernie ratowałem ją odciągami z lin i śledzi namiotowych...

Boże, jak ja dawno w Gdyni nie byłem... z rok będzie...
____________________
Moniika 21:00, 30 paź 2012


Dołączył: 04 gru 2010
Posty: 2777
Dziwna ta pogoda u Was... U nas ledwie przymrozeczki nad ranem.
Mam nadzieje ze Wam nic nie zniszczy, jeśli to tylko śnieg bez silnego mrozu to raczej nic nie powinno sie stać, może kilka gałązek polamie... No mam przynajmniej taka nadzieje
Pozdrawiam,
PS z Wrocławia nie jest az tak daleko do Gdyni
____________________
Mój ogródek pod Gdańskiem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies