Wianeczek ślicznościowy, lawendę widziałam.....szok już kwitnącą sprzedają, u mnie to tylko pomarzyć można, a sikorce się nie dziwię, że przylatuje, jedzenie na miejscu, kolegę w odbiciu ma, może nawet zakochana w końcu to wiosna
Gośku .. Noo fajnie ,że jesteś po tym śnie zimowym .. Juz nam nie uciekaj ,plizz
Ja myślę ,że oni w tej Holandii jakoś tą lawendę podpędzili , bo żeby tak naturalnie , to nie sądzę ...
Nie wpadłam na to ,że sikorka zakochana może być..ona po,prostu na tle tego lustra szaleje , i może jest właśnie dokładnie tak jak piszesz ... Loffffffe
Madziu ... Dzięki za miłe słowo , pozdrawiam równie serdecznie ... Ale muszę napisać ,że podziw to do dziś budzi Mała Mi , którą namalowałaś chyba pod mikroskopem na paznokciach Anki .. To dopiero było łaaaaał !!!!