Hej Gosia Też lubię to połączenie, ale chyba w tym roku powtórki się nie doczekam, bo akurat tę lawendę ścięłam latem bardzo mocno. Jakaś taka rozlazła się zrobiła i musiałam ją przywrócić na właściwe (kulkowe) tory Z tymi szkółkami to tak czasem niestety jest. Myślą, że większość klientów to ogrodowe gamonie, którym wystarczy opis typu "trawa ozdobna". Ale miejmy nadzieję, że Twoja nowa okrywówka w przyszłym roku pokaże na co ją stać
Renia.. dziękuję!! Fajnie to wygląda.
I to w dodatku znalazłaś z identycznymi kostrzewami, jakie u mnie rosną (i które już w myślach wysyłałam na kompost!) A tu kto wie... może się uratują
Jola cudniaście! Hortensjowe i jeżówkowe rabaty cudne! A rózanka boska! Jak z katalogu!
A tak przy okazji muszę się pożalić . Śniło mi się dzisiaj, że nagle zadzwoniłaś do mnie że za chwilę mnie odwiedzisz a ja wpadłam w taką panikę, (że mam takie chwaściory na rabatach, trawa przerośnięta nie skoszona jednym słowem ogród obraz nędzy i rozpaczy), że aż się z tego stresu obudziłam . Oczywiście te chwaściory itp. to były w tym śnie, w realu aż tak tragicznie to nie wygląda
Jola a mogłabyś zrobić fotkę jak przycięłaś lawendę. Niestety ściełam tylko kwiatostany a to pewnie za mało. Ale tak dużo jest młodych przyrostów, że żal mi było ciachać mocno
A co do roślinek "no name" to często zabieg celowy sprzedawców. Niektóre roślinki są objęte licencją i ich komercyjne rozmnażanie bez licencji jest zabronione. I dlatego sprzedawca/szkólkarz w ten sposób obchodzi przepisy
Haha, ale się uśmiałam Gosia, gdybym nawet zadzwoniła i chciała Cię odwiedzić to byłaby to "wizyta", a nie wizytacja ogrodu Poza tym u mnie chwastów na pewno więcej niż u Ciebie, więc się nie stresuj
PS. dziękuję za ogrodowe komplementy, dobrze że chwastów na fotkach aż tak bardzo nie widać
Zrobię oczywiście, ale chyba dopiero we czwartek będę na wsi.
I ja tę lawendę koło larisek ścięłam tak mocno [wbrew sztuce], tylko dlatego, że była brzydka, powyciągana. Larissy tak się rozrosły, że ją całkowicie zdominowały i przykryły. Bez słońca zrobiła się byle jaka.
Natomiast piękną BlueScent też przycięłam delikatnie
A z tymi szkółkami, to może też być tak jak mówisz.
W myśl starego porzekadła - jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.