Sorki wszystkim obserwującym, ale cały czas walczę ze spływaniem wysianej trawy, dosiewam, nawałnica, spływa wszystko, dosiewam .... i tak wkoło. Ale jakieś efekty są. Koło tarasu: jednak muszę tą plamę na środku z kory na jesieni usunąć, tzn. przesadzić te zielone żurawki, a wsadzić ciemniejsze, żeby pociągnąć kamykami białymi. Czerwonawe żurawki ładnie odbijają od kamieni, bo na ziemi i korze słabo widać.
a to lewa strona, robione tel. i średnio widać. Namistkę oczka, czy fontanny sama murowałam i projektowałam.
A to zbliżenie. Na górze ma być docelowo jakiś zabytkowy (czytaj stary) kranik, tylko jeszcze nie znalazłam.
Innych rabat na razie nie pokazuje, bo czekam, aż pokiełkuje cała trawa, już je 3 raz czyszcze i cały czas to samo.
Jeszcze jedno powywalam te plastiki z tarasu, nie cierpię plastikowych badziewi do ogrodu, ale deski na ławki się dopiero robią.
Może jakaś podpowiedź.