Deszcz znosi dzielnie a słońce w umiarze, tak jak pisałam - ubiegłoroczne upały trochę jej zaszkodziły ale te ubiegłoroczne były naprawdę nietypowo długie i afrykańskie....
Kontynuuje wspomnienia poprzedniego sezonu w moim ogrodzie.....ostatnio byłam we wrześniu. To fajny moment w roku, ogród osiąga apogeum jako busz....dojrzewają hortensje, nadal w pełni kit ą róże, pojawiają się zawilce i wrzosy, w pełni swego uroku pozostają jeżowki, coraz mocniej zaznaczają swą obecność trawy a w końcu miesiąca zaczynają przebarwiać się liście....
I tak wolnym krokiem ogród i moje wspomnienia nieuchronnie zmierzają ku jesieni....październik w moim ogrodzie to kolory, to trawy, to nadal kwitnące kwiaty, to zmieniający się las w tle....wszystko jeszcze w słońcu wygląda pięknie ....