Witam!
Dziękuję za miłe słowa. Jeśli chodzi o mój "las" to na rozmiar tych dużych drzew nie mam wpływu - żartuję, że dostałam je w spadku. Jedyne co mogłam zrobić w tej sytuacji mając świadomość, iż sosna zwykła nigdy nie będzie typową rośliną ogrodową, to obcięłam czuby drzew i obcięłam suche gałęzie. Mam nadzieję, że w ten sposób zagęści się górna partia gałęzi i drzewa nie będą już większe.Dzięki tym obciętym gałęzią pnie zrobiły się smukłe, zrobił się ład i pod drzewami jest dużo światła.Oczywiście wszystkie wymienione przez Danusię rośliny są mi dobrze znane i znalazły się już w moim ogródeczku.Jeśli chodzi o żurawki to mam dwie odmiany(nie znam nazw) bordowe i pomarańczowe.Niesamowicie podobała mi się ta seledynowa odmiana która znajduje się u Danusi w ogrodzie. Ja bardzo lubię rośliny o takim jasnym zabarwieniu, w moim ogrodzie na tle ciemnych sosen dobrze wyglądają. Do moich ulubionych należą: pęcherzyce,tawułki i mój śliczny choć malutki żółto - zielony klonik.
A co do mojego" solitera" to faktycznie będą z niego ludzie nazywa się BOB i od 3 lat jest sukcesywnie podcinany, gałązki "wyłysiłam" a szczotki na końcach pięknie się zagęszczają.BOB jest samosiejką ale od początku miał coś takiego w sobie, że szkoda go było usunąć.
A teraz kilka słów do Danusi.
Kobietko nie powiem Ci nic nowego, wszystko to słyszałaś już po 1000 -kroć ale naprawdę Twój ogród i zdjęcia ogrodów przez Ciebie wykonanych to mistrzostwo świata.
Będę niezwykle dumna z siebie jeśli kiedyś naśladując Twoje realizacje uda mi się uzyskać choćby malutką namiastkę tak cudnej przestrzeni jaką Ty stwarzasz................
Pozdrawiam..