Zbyszku! Twoja wiosna jest zachwycająca! I kanty jak brzytew! I porządek - moje marzenie! Możesz spokojnie polegiwać, chyba, że Krysia jakieś prace dla Ciebie obmyśli.

Ja jutro planuję u siebie porządki robić, bo na dokończenie jeszcze się nie zanosi. Nie wiem co najpierw cebulkę sadzić, czy kanty robić? Ale chyba to pierwsze, bo z kantami zawsze zdążę, gości ogrodowych ma razie się nie spodziewam.
Gratuluję podsumowania prac! Jak zwykle celnie!

Haniu dzięki za pochwały. Tych rabatek znowu nie mam tak dużo to 2 dni i po robocie. Ogromnie Ci współczuję że masz tak daleko do ogrodu - to ogromne utrudnienie. Sadź cebulkę a kanciki poczekają i pokazuj na bieżąco co tam działasz.
Powiem Ci szczerze, że teraz na emeryturze gdy minął ten ciągły pośpiech w pracy gdzie wszystko było na wczoraj - ogromnie sobie cenie spokój, robotę według planu.

Robota wg planu! To jest najlepsze co może mieć emeryt!
Ale ja chciałabym w ogrodzie jakiś dzień bez planu!
Pojechać, rozłożyć się z leżaczkiem, jakiś napój, przegryzka i nic nie robić! Ale nawet jak tak sobie zaplanuję, to i tak jakaś robota mi w ręce lezie! A to mlecz dojrzę, albo gałąź nie w tę stronę rosnąca a to o jakimś nawozie przypomnę, że już czas sypnąć, no i kicha z leżenia odłogiem!

Miłego dnia!

Pozdrawiam wiosennie

Widzę że pielęgnujesz żurawki, a ja się prawie wszystkich pozbyłam że względu na opuchlaki. Do puki mam je w ogrodzie muszę pozbywać się roślin które lubią i są ich stołówką. Rozchodniki też u mnie pożerają Zostały mi dwa marne krzaczki.

Haniu życzę leżaczka jak najczęściej ale wiemy przecież że to mit. Ogrodniczka czy ogrodnik nie poleży a wiemy doskonale jaka frajdę nam daje ogladanie na bieżąco co zakwitło, czy nie choruje i co będzie kwitło. Wybiorę się do ogrodniczego na łowy ładnego, taniego i odpornego na mrozy rododendrona a może dwóch. Marzena z o! piękne kupiła. Miłego.

Ewo pozdrawiamy również.

Mirko dopóki nie zauważam jakiejś plagi opuchlaków to żurawki pielęgnuję.
Staram się nie kupować a rozmnażam w razie potrzeby własnego chowu. Myślę że największymi roznosicielami są producenci żurawek. Było i tak że po zakupie kilku sztuk na wiosnę - do jesieni nie zostało z nich nic. A może moim pomaga wrotycz i skrzyp?

Witaj Zbyszku podglądam twoje poczynania ogrodowe od jakiegoś czasu i jestem zachwycona, pięknie
Wiosna piękna u Ciebie
a te hiacynty masz już kilka sezonów czy są pierwszy bo tak pięknie kwitną???

Cześć Agnieszko. Dzięki za uznanie, chyba od zawsze interesowały mnie rośliny i tak pozostało do dzisiaj. Cieszę się bardzo że jest kolejna ogrodniczka z Podkarpacia.
Hiacynty mają pewnie 3 lata i z roku na rok coraz piękniejsze. Wczesną wiosna podsypuję je nawozem i mocno podlewam. Kolejne 6 sztuk czeka na wysadzenie które dostałem w prezencie i przekwitły. Czekam aż pojawią się hosty które rosną pomiędzy
hiacyntami aby coś nie namieszać. Przestrzegam zasady aby cebule wsadzić na głębokość ok. 12 cm. Pozdrawiam i lecę do Ciebie.

Zbyszku dzisiaj widzialam hiacynty w pieknym, biskupim kolorze, no musze gdzies takie dostac