Elu koryguję. Po kwitnieniu jest ścinana do 1 m. Do jesieni wyrastają nowe pędy jak widzisz. To żółtawe to forsycja o żółtych liściach. Też jest nie do opanowania. Jak zetnę ją teraz to o dziwo na wiosnę zakwitnie tylko dołem.

Zbyszku ta krzewuszka to chyba variegata bo ma takie śliczne listeczki w paski. No i kolorek też super.

Ale big krzewuszka!
Moją ostro tnę w kulę, ale wychodzi jajo
Wiosna niby, ale juz letnie u Ciebie

No widać krzewuszka bardzo żywotna, skoro tak odbija po cięciu
Forsycja, ciekawe z tym kwitnieniem na dolnych pędach, forsycja kwitnie na pędach zeszłorocznych, czyli jeśli jest przycięta po kwitnieniu, powinna zdążyć wytworzyć pędy, które zakwitną na wiosnę

Pozdrawiam

zbigniew_gazda napisał(a)

Basiu dopiero dziś odpowiadam bo wnuki nam przez kilka dni wchodziły na głowę.

A to krzewuszka kwitnie - cudowna krzewuszka.

Miłe dla oczu, co pokazujesz Krzewuszki uwielbiam.. mam ze 4 różne. Niektóre sama rozmnażam.

Basiu tak - variegata a dostałem ją w prezencie z 10 lat temu.

Irenko tnę też ale u mnie to i jajo by nie wyszło.

Elu no własnie. Powinna kwitnąć na zeszłorocznych pędach podobnie jak krzewuszka.

Ewo byłem u Ciebie i widziałem.

Zbyszku podpisuję listę obecności i pozdrawiam

Basiu dzięki. Lista obecności czynna całą dobę. Pozdrawiam również serdecznie. Nowe fotki się wykonało he he he.

Cudownie!
A leżący Bari, wygląda jakby na sznurze był