Kocimiętkę będziesz potem wyrzucać z ogrodu, tyle jej się nasieje (chyba, że kupisz odmianę, która się nie nasiewa). Pozdrawiam Marzenko, proszę o nowe fotki z ogrodu.
To samo, ale ja z kocimiętką i szałwią daję radę, wyrywam co brzydsze egzemplarze, wymieniam na nowe (z siewek), resztę wyrzucam na brzeg - skarpę, a niech tam się sieje, a co...
No widzisz potffory!!!
Teraz niby trzeba czekać aż się wylęgną ... Ae ja podlalam wysoką dawką dursbanu (podelwam mocno konewką) . Końska dawka to 30 ml na litr wody, jak nie masz inwazji to lej 15ml/l. Musiz podlać bardzo mocno, bo larwy siedzą już głębiej, tylko jajka skladają płytko
Marzenko, jak z cięciem lawendy? Tniemy wiosną - ciąłem... latem - ciąłem i za niedługo będzie znów kwitła a co potem czy we wrześniu mogę ciąć, czy dopiero znów wiosną? I jak ją ciąć Pozdrawiam