Roślinki posadzone pierwszorzędnie, mercedes też niczego sobie (zazdroszczę bo ja się jeszcze maluchem bujam)
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Witaj w Puszczykowie Kamilo Lawendowa
ślicznie dziękuję za miłe słowa, które zawsze dodają otuchy i motywacji do dalszej pracy. Tym bardziej, że ja w moim ogródku, widzę głównie to, co mi nie wyszło
O szklarence zawsze marzyłam i ogromnie się cieszę, że ją mam. Dla mnie ogródek musi mieć warzywniczek, choćby w skali mikro
Odnośnie szkółek to u nas rozpusty raczej nie ma A może to ja, nie odnalazłam jeszcze innych niż znam. Jeżdżę do szkółki Byczkowscy pod Kostrzynem, do Floribrasu pod Śremem (choć tam głównie importowane z Holandii), w Poznaniu-Szczepankowie do szkółek z iglakami, u mnie lokalnie mam niedużą szkółkę. Serbki kopane, w balocie kupiłam za 54pln, mają one 1,00 - 1,20m wysokości. Marta - Zielona za podobną cenę kupiła bardziej okazałe, ale nie wiem niestety gdzie Też chciałabym wiedzieć, bo może jakaś nowa szkółka do odwiedzania będzie
Kamilko, czy masz swój wątek ogrodowy, bo podpisu niet...
A gdybyś chciała wybrać się w nasze strony, to zapraszam serdecznie na dobrą kawę i ciacho
Cześć Aniu
Bardzo dziękuję za odwiedziny
Jak się okazuje mercedes niestety nie przesądza o powodzeniu w cięciu kancików, tylko pewna ręka ogrodniczki Wypróbowalam wczoraj i... totalna porażka. Jeszcze na dodatek wybrałam sobie miejsce "na widoku" - przy schodach tarasowych. Wracam teraz do szkolenia z cięcia kancików u Danusi i spróbuję jakoś naprawić to co wczoraj nawyrabiałam
Wywołana do tablicy pędzę z odpowiedzią. Moje serby są ze szkółki w Górze /to obok Tarnowa Podgórnego/. Mają tam serby - nawet bardzo duże. Za takie okazy 2m-2,2, chcieli 200zł. Ale naprawde piękne okazy. Te moje tez są ładne, bo widać, że są "zagęszczane": mają obcinane czubki i ladnie dzięki temu "tyją" W tej szkołce sa tylko kopane. Swierki srebrne też po 50zł, a szmaragdy takie 100cm za 25zł, więc chyba dobra cena. Gdybyś przywiała do mnie, to bez kawy ani rusz!!! Pamiętaj! Pozdrawiam
Witam się u Ciebie Wietrzyku
mieszkam 50 km od Puszczykowa - piękne postępy robisz
Tak z ciekawości polecasz jakąś szkółkę w okolicy - teraz robiłam renowację mojego starego ogródka i rośliny niestety musiałam w większości przez internet zamawiać bo w okolicy Leszna stacjonarnie nic ciekawego nie znalazłam. Od wiosny (jak uda mi się uporządkować teren budowy) zacznę zagospodarowanie nowej działki i aż się boję bo zupełnie nie wiem gdzie mam kupować roślinki. Znalazłam tylko jakieś 30 km ode mnie gościa który ma fajne cisy i serby-dobre chociaż coś
buziam
____________________
no matter how you feel, get up, dress up, show up and never give up ........................
mój ogród Raj Ewy (niestety już nie raj)
Witaj Nulka
fajnie, że wpadłaś do mnie i dziękuję
Szkółki do których jeżdżę (jak do tej pory przynajmniej):
- Byczkowscy - Kostrzyn Wlkp.
- Floribras - Śrem
- szkółka z iglakami Świerk - Poznań Szczepankowo
- u mnie w Puszczykowie mam niedużą szkółkę, ale pani bardzo się stara i ma dość duży wybór roślin
- byłam też w szkółkach kórnickich, które uchodzą za takie z tradycją, ale rośliny... jak się panom ukopie
- i jeszcze w szkółce z różami Rosarium (bardzo duży wybór) w Nowym Mieście nad Wartą, ale oni prowadzą też sprzedaż wysyłkową
Planuję też wybrać się do szkółki w Górze, o której pisała Marta - Zielona, a na wiosnę do takiej dużej szkółki z bylinami w Łodzi (ale to raczej na jakieś większe zakupy )
Nosi mnie w różne strony, ale ponieważ kiedyś pracowałam przemieszczając się samochodem w różne zakątki Polski, wypad do Łodzi nie robi na mnie wrażenia
Do Leszna też jeździłam i pamiętam, że wyjeżdżając z Leszna w kierunku Poznania, jest dość spora szkółka po prawej. Dobrze pamiętam? Ale nie wstąpiłam tam nigdy.
pozdrawiam serdecznie
Zamieszczam parę fotek z mojej dzisiejszej pracy z kancikami.
Zamiast sobie wybrać coś nie na widoku, to ja rzut na głęboką wodę i wzięłam się za schody przy tarasie.
Przed było tak:
"Brody" z trawy uniemożliwiały koszenie. Czasami docinałam je nożyczkami
A teraz tak:
Okazało się, że całkiem bujną trawę wyhodowałam, bo deska nie chciała dać się położyć. Sznurek rozciągnęłam, ale i tak nóż ciężko wchodził w ziemię. Krzywo wyszło Potem poprawiałam i wyszło za dużo. Musiałam trochę ziemi dosypać, żeby ten rów mariański wyrównać choć trochę...
Rozbujałam się i mimo, że palce bolały mnie jak nie wiem co, szłam dalej
Przed:
Po:
Krzywe też pokażę, a co :
Efekt nie powala na kolana Dodam, że na zdjęciach wygląda to znacznie lepiej niż w realu Jak przejadę kilka kilometrów kancików, to może zaczną jakoś wyglądać...