Kamilo, Ilono i Aniu, Dziękuję za Waszą troskę. Oko przestało puchnąć, jest jakby na etapie zastanawiania się czy może już odpuścić czy jeszcze potrzymać
Swędzi niemiłosiernie, ale idzie wytrzymać. Zastanawiam się czy nie zrobić sobie jakiś testów alergicznych, bo w dzieciństwie miałam kilka epizodów, więc jakaś wrażliwość jest. Jestem pewna, że zwykłe ukąszenie nie wywołałoby takiej reakcji. To już któryś przypadek tego lata, kiedy puchłam, ale teraz dopiero się przestraszyłam bo to oko. Chyba na następny sezon ogrodniczy zafunduję sobie jakieś leki antyalergiczne przyjmowane codziennie, żeby zmniejszyć odczyny zapalne. Muszę z jakim lekarzem alergologiem pogadać.
Ilono, a Twoja opowieść o teściowej postawiła mi wszystkie włosy na głowie - brrrrrrr
Trawniczek zmniejszany sukcesywnie, ale ile jeszcze jego jest, o matko