Przekop trawnik, zostaw na tydzień, potem wysiej gorczycę i przekop wszystko przed rowojem pąków na młodej gorczycy, gorczyca ,ma mieć nie więcej niż 20cm.

To by się nadawał na brzeg mojego strumienia, pełna patelnia i podniesione, musiałabym tylko z piachem przemieszać rodzimy grunt, może się wiosną pokuszę Martagony i ja posadziłam jesienią , zaraziłam się u Małej Mi

Piękne!
Ja kupiłam kilka w tamtym sezonie,ale nie zakwitły,a liście zaschły.
Dokupiłam jesienią kolejne,ciekawe czy coś z nich będzie.

Ciekawe rzeczy piszesz aż myśle gdzie gorczycę wysiać??.
Z pustynnikami juz nie sprobuje, na mojej glinie ich żywotność to max 1 rok i kwiaty wćale długo nie kwitną. Będę podziwiać u Ciebie

To aż dziw, bo wyglądają bardzo ładnieTym bardziej oko cieszą-gdy są mało spotykane

Agata dziękuję za wszystkie informacje, trochę cię wymęczyłam tematem gorczycowym i wiesz jak to bedzie... ja pewnie z miarką ta gorczyce będe mierzyć kiedy te 20 osiagnie
pozdrawiam gorąco, uciekam na narciochy a gdy zniknie śnieg to napewno będę relacjonować moje poczynania z gorczycą

Mnie też pustynnikiem zaraziłaś ale biały okazał się żółtym i poszedł do przechowalnika, zobaczę czy przetrwa zimę

Reniu, a ja myślałam, że tylko w różach przepadłaś

Jestem ciekawa czy przetrwa, a gdzie masz ten przechowalnik?