Ten tytoń Ula jest wysoki metrowy, ale nie mam nasion, bo z jednego późno zdecydowanego nasionka jeden
kwiat kwitnie, takie Ci u mnie bogactwo kwiatów...głównie taras kwitnie z daleka widać petunie
Mi się nie udało vertigo w domu przezimować, może jednak za zimne pomieszczenie było.Pospacerowałam u Ciebie i wrzosowisko piękne zobaczyłam ale to juz koniec lata echhh.Pozdrawiam
Kindzia dziękuję za budujące słowa, starałam się sadzić wrzosy pączkowe najmniej kłopotliwe, ale u mnie też nie jest idealnie z wrzosami i nic z nimi nie robię z braku czasu.
Ciebie podziwiam za taką determinację i pilnowanie kondycji każdej roślinki, ja cieszę się, że mączniaka za dużo nie mam, z chwastami złapałam trochę "byka za rogi" w moim mniemaniu, kanciki pomału zaczynam przywracać, jutro kopanie, sianie gorczycy i przygotowanie podłoża pod sadzenie nowych dereni, przycinka drzew.
Front robót do wykonania i pilnowania planu całorocznego i zaległego od kilku lat u mnie nie możliwy, ciągle jestem na wstecznym biegu, ale przynajmniej się staram...frontową stronę trzymam