Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pasje ogrodnicze Magdy

Pokaż wątki Pokaż posty

Pasje ogrodnicze Magdy

malgorzata_s... 11:35, 30 wrz 2013


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33758
A to paskuda ten lis ale taka jego natura. To musiało być straszne przeżycie, współczuję. Pozdrawiam Cię serdecznie.
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Gabriela 11:40, 30 wrz 2013


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Kury bywały u nas w starym ogrodzie, ale jak pogodzić rabaty z kurami? Pytanie retoryczne, bo to nie do pogodzenia. Jak sobie radziłaś?
____________________
Ogród w budowie nieustającej
popcorn 15:36, 30 wrz 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Witaj Magdo!
mam Rodzicow w Oswiecimiu, a brata z rodzinka w Chrzanowie. Wiec kiedys moge Cie napasc
Wpisalam sie w Twoim watku rozdawniczym, gdyby zostaly Ci trawki i przegorzan, to chetnie przygarnie i podziele sie rozlinkami z mojego ogrodka

Cudny masz ogrod, tyyyle bylin! I roze, boskie Gdzie kupujesz roze w okolicy, nie spotkalam zadnej wiekszej szkolki z opisanymi odmianami?

dzieki
pozdrawiam
Karolina
____________________
Mój nowy ogródek
Syla 15:44, 30 wrz 2013


Dołączył: 18 paź 2010
Posty: 14380
Witam się zauroczyły mnie kuraki ...... właśnie oglądam wraz z moim ośmiolatkiem już nazwy zakonotował w pamięci .... Ostatnio robimy wycieczki po okolicznych domkach z inwentarzem i oglądamy .... jest frajda

Ogród pomimo kurek zachwyca ....jak widać można to pogodzić pozdrawiam
____________________
**** wizytówka **** Po prostu ogród Sylwii :)
popcorn 15:57, 30 wrz 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Ojej, biedne kurki! moze pomyslisz raz jeszcze? wylozyc siatka tez od dolu wybieg... albo dobry pies?

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
Magda_z_Chrz... 08:15, 02 paź 2013


Dołączył: 20 wrz 2013
Posty: 87
No tak, wybieg nie był przygotowany na odwiedziny lisa. Nigdy tutaj nie widziano takiego zwierza, bo to podmiejskie osiedle domków jednorodzinnych. Nikt tutaj nie wyskakuje z pomysłem hodowli kur

Przed zrobieniem ogrodzenia zastanawialiśmy się nad takim zabezpieczeniem (wkopanie siatki pod ziemię na głębokość min. 1 metra), ale na naszej skalistej glebie to byłoby zbyt kosztowne.


Gabriela napisał(a)
Kury bywały u nas w starym ogrodzie, ale jak pogodzić rabaty z kurami? Pytanie retoryczne, bo to nie do pogodzenia. Jak sobie radziłaś?


To wcale nie jest niemożliwe. Kury jedwabiste nie mają dużej potrzeby grzebania, przy większym ogródku nie widać szkód, ale raz dziennie dobrze jest pozbierać nawóz Jedynie w czasie kwitnienia cebulowych trzeba ograniczyć ich spacery.

Dopiero kiedy powiększyło się stado, ogrodziliśmy ich wybieg i do ogrodu wchodziły tylko na moje zaproszenie. Ale ile wtedy było radochy z obserwowania ich! Każda miała inny charakter, a ich sposoby porozumiewania się między sobą i komunikacja z ludźmi to materiał na osobny wątek. jedna z kurek, kochin miniaturowy, zmieniał płeć w zależności od sytuacji. Nasz vet nie bardzo dziwił się temu. To zdarza się podobno u wielu gatunków ptaków.

Po lewej Broszka vel Broszek. Kiedy zabrakło koguta, zaczęła piać i próbowała przejmować jego obowiązki : )))





____________________
pozdrawiam Magda Pasje ogrodnicze Magdy *** Podróże- ogród w Weinheim
Magda_z_Chrz... 08:46, 02 paź 2013


Dołączył: 20 wrz 2013
Posty: 87
popcarol napisał(a)
Witaj Magdo!
mam Rodzicow w Oswiecimiu, a brata z rodzinka w Chrzanowie. Wiec kiedys moge Cie napasc
Wpisalam sie w Twoim watku rozdawniczym, gdyby zostaly Ci trawki i przegorzan, to chetnie przygarnie i podziele sie rozlinkami z mojego ogrodka

Cudny masz ogrod, tyyyle bylin! I roze, boskie Gdzie kupujesz roze w okolicy, nie spotkalam zadnej wiekszej szkolki z opisanymi odmianami?

dzieki
pozdrawiam
Karolina



Dziękuję za miłe słowa! Te odmiany róż, które mnie interesują niestety rzadko można dostać w okolicy i to tylko przez przypadek. Oczywiście zdarzają się b. ciekawe krzewy, ale nie ma pewności, co akurat w danym sezonie będzie w ofercie. Wybierałam te odmiany, które są odporne na choroby grzybowe, bo nie stosuję w swoim ogrodzie oprysków. Poza nalewką z pokrzyw
Większość sadzonek kupowałam u p. Choduna z Rosarium.

N.p. szukałam niedużej, pachnącej róży na ocienione stanowisko.
Zdecydowałam się na Zephirine Drouhin, różę z 1868 roku. Pachnie niesamowicie. Posadziłam ją na północno-zachodniej ścianie, dodatkowo ocienia ją stary cis. Już od pierwszego roku zachwycała swoimi kwiatami






Rosa helenae Semiplena. Uwielbiam róże z drobnymi kwiatami. Wiosną ściągają do niej roje pszczół, a jesienią zdobią owoce.







____________________
pozdrawiam Magda Pasje ogrodnicze Magdy *** Podróże- ogród w Weinheim
popcorn 08:49, 02 paź 2013


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Magdo, bardzo ladne te roze! Szukam niewielkich rozmiarami na polnocna strone domu, waham sie bo nie wiem czy to w ogole dobry pomysl - nie chcialabym miec klujacego zielska bez kwiatkow przy tarasie...

pozdrawiam!
____________________
Mój nowy ogródek
Magda_z_Chrz... 08:58, 02 paź 2013


Dołączył: 20 wrz 2013
Posty: 87
popcarol napisał(a)
Magdo, bardzo ladne te roze! Szukam niewielkich rozmiarami na polnocna strone domu, waham sie bo nie wiem czy to w ogole dobry pomysl - nie chcialabym miec klujacego zielska bez kwiatkow przy tarasie...

pozdrawiam!


Jeżeli nie dochodzi tam słońce, to chyba lepiej zmienić plany. Moja Zephirine ma ok. 3 godziny rozproszonego i to jej wystarcza.
____________________
pozdrawiam Magda Pasje ogrodnicze Magdy *** Podróże- ogród w Weinheim
Katkak 09:45, 02 paź 2013


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Cześć Madziu, ogródek masz naprawdę piękny i wcale nie wygląda na mały. Jaką ma powierzchnię? Fajnie, że masz w nim taki staw. Mnie też marzy się woda w ogrodzie, choćby malutkie ciurkadełko, ale powolutku, może kiedyś. Na razie ogarniam ten mój ogródeczek, a o ciurkadełku pomyślę później Ja też kocham zwierzaki, choć mam tylko jedną sunię, ale za to ze schroniska Jest z nami już 6 lat i jest przekochana. Wierne psisko jak nie wiem o Marzy mi się, że przybłąka się do nas jeszcze jakiś zabiedzony dachowiec, więc z premedytacją nie przynoszę do domu jakiegoś wychuchanego kociaka, bo może przybłąka się jakaś bardziej potrzebująca bieda A kurki masz cudowne, nie miałam pojęcia, że kury mogą być aż tak piękne. Masz wielkie serce, skoro tak kochasz zwierzęta i rośliny. A mówią: jaki ktoś jest dla zwierząt, taki jest dla ludzi Więc musisz być cudowna. Ściskam Cię cieplutko i pozdrawiam
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies