Miro, jastrzębiec to bezproblemowa roślina, ale ozdobna tylko z liści, bo kwiaty ma malutkie, żółte i nic szczególnego. Jeżeli ich się nie obcina, to rozsiewa się bardzo i wyrasta w najmniej spodziewanych miejscach. Nie ma rozłogów, rośnie w każdej glebie i na każdym stanowisku, przynajmniej u mnie. Jeżeli chcesz siewki młode, to nie ma problemu, teraz można ukopać i wysłać, daj znać
jabłonka dzisiejsza
fajnie, że kule podobają Ci się, nie mam pojęcia, gdzie je można dostać we Wrocku, bo ja z centralnej Polski jestem a moje to łut szczęścia na ryneczku
nasionka stipy będę zbierać jak się uda
Uratowany ze starych zasobów, błękitne i białe wyginęły
Aniu, to botaniczny, bardzo już stary powojnik, zaczął w tym roku odnawiać się od dołu. ewsyg - jastrzębca mam od lat, nie wiem skąd czy od kogo. Zastanawiam się, jak zachowywałby się jako roślina zadarniająca - trzeba by było go gesto posadzić i koniecznie ścinać kwiatki, bo inwazja drapieżnika w ogrodzie gotowa Bogdziu, pozdrawiam. Jak się nie uda, to na pewno się do Ciebie wybiorę po moim powrocie