Informuję, że zebrałam dwie garstki owocków derenia, zasypałam cukrem w słoiku, wcześniej nakłuwając każdy owocek - zrobiło się dużo soku o pięknym, czerwonym kolorze. Wymieszam ze spirytusem i niech stoi, będzie trudno się doczekać.
Z berberysem też zaczęłam rok temu w malutkiej ilości - ale jakie to pyszne.
Nalewkę z róż zeszłoroczną wg. Twojego przepisu, wypili mi zagraniczni goście, mlaskając i dziwiąc się.
Czy próbowałaś robić coś z głogu, bo owocków w tym roku mam wielkie mnóstwo.

No proszę! Nie wiedziałam że Pomponella może otworzyć tylko jeden kwiatek i to taki duży! Przepraszam w takim razie za wprowadzenie w błąd, to tylko moje obserwacje poparte jednym krzaczkiem hihi

Miłego dnia! Nie pada, jedziemy!

popcarol napisał(a)

No proszę! Nie wiedziałam że Pomponella może otworzyć tylko jeden kwiatek i to taki duży! Przepraszam w takim razie za wprowadzenie w błąd, to tylko moje obserwacje poparte jednym krzaczkiem hihi

Miłego dnia! Nie pada, jedziemy!

Byłam w Skierniewicach, ale nigdzie Was nie mogłam dojrzeć Tak dużo ludzi było

Donia, szkoda że się nie widziałyśmy! Ale sama wiesz były dzikie tłumy...

Mariolko, nie-dziękuję za ważkę i żurawkę, już siedzi w ziemi, wiosną podzielę i podzielę się z Nikitką
Mam kilka kulek Twojego styropianu!!
Buziaki!!!

Zielona - Marto, jak to ładnie brzmi: otworzył się z radości" mam nadzieję, że Twoje córeczki już zdrowe

Bogdziu
monteverde Aniu dziękuję

Doniu co prawda odpowiadam po czasie, ale sama widziałaś te tłumy, chociaż z dziewczynami spotkałam się bez problemu i telefonów, po prostu natknęłyśmy się na siebie daj znać, jakbyś wybierała się na giełdę

Gabrielo, bardzo żałuję, że nie doszły do skutku nasze plany nie byłam w stanie przerobić wszystkich owoców derenia, a można było uzbierać dwa kilo nie dwie garstki. Dojrzałe owoce w żaden sposób nie nadają się do wysłania, nawet kurierem, bo zapleśnieją. Ale jak już krzew zaczął owocować, to z roku na rok będzie coraz więcej.
Z głogu nie robiłam nalewki, natomiast z tarniny tak. Berberysu u mnie dostatek, może spróbuję i teraz przypomniało mi się, że nie sprawdziłam cytryńca, czy jeszcze wiszą owoce

Karola, nie masz absolutnie za co przepraszać
Uśmiałam się z kulek styropianu, ale przyznam, że wykopałam i zapakowałam bez czyszczenia, bo późno już było Jutro trzeba będzie chyba kosiarkę do styropianu uruchomić

O nalewce z róży czytam. Mariolko, przepis gdzieś zostawiłaś?
Szałwię coś mi podgryza, pewnie ślimaki. A taka ładna już była.

Mariolko było fantastycznie, dzięki za "ważki" i moją ulubioną żurawkę (na razie Carola się nią zaopiekowała).

PS. już się cieszę na luty!!!!!!!!!! Buziaki

Mariolu - dziękuję za pytanie o zdrowie Dziewczynek. Już lepiej

Ja też mam do Ciebie pytanie. Może śmieszne, ale... czy na owoce derenia można liczyć wyłącznie po posadzeniu jakiejś specjalnej odmiany? Wiem, że jest "dereń jadalny", ale czy inne derenie /sibirica etc./ też owocują?

PS Ja mam fajne przepisy na jarzębinę Na nalewkę, sos do mięsa z jabłek i jarzębiny oraz na syrop z jarzębiny Ktoś chętny? Jarzębina ma podobno dużą zawartość garbników, więc działa przeciwbakteryjnie i przeciwzapalnie.

Dziewczyny, dziękuję za miłe spotkanie Mam nadzieję, że pokażecie swoje zakupy
Wyjeżdżałyśmy z Danusią wcześnie, ale po rundzie wśród roślin i tłumu ledwo żywe byłyśmy Ale co użyłam, to moje
Bogdziu, roślinki już posadzone jak również złocienie w trzech kolorach, bo o odmianę próżno było pytać Resztę posadzę jutro.

Na początku zdążyłam zrobić trzy fotki i zaczęło się buszowanie wśród stoisk




a to efekty