Stewię zetnę, jak trochę przeschnie, bo dopiero dziś na spokojnie mogłam zrobić obchód ogrodu nie widziałam dojrzewających nasion, ale jeszcze sprawdzę dokładnie

paniprzyroda napisał(a)

Stewię zetnę, jak trochę przeschnie, bo dopiero dziś na spokojnie mogłam zrobić obchód ogrodu nie widziałam dojrzewających nasion, ale jeszcze sprawdzę dokładnie

Oki, a u mnie wieczorkiem porządnie polało

Szałwia granatowa cudna! Gdzie kupowałaś nasionka???

Cudna szałwia! Stevia - wynalazek, to chyba nie zimuje u nas?
Jakie hortensje! pięknie

różyczka ma malutki kwiatuszek, ale ładny, mam nadzieję pokaże za rok na co ją stać

pozdrawiam!!

Pani Przyrodo kupiłaś zawciągowiec. łatwa roslina, tylko w bardzo ostre zimy ( jak w tedy co miskanty poadły w szkółkach, 3lata temu chyba) wymarzał, ale też nie w 100 %.
Zdjęcia ze Skierniewic przy stoisku ulubionej przeze mnie szkółki. My zM wpadliśmy tam wczoraj.

Widzę że umnkeło mi że dziewczyny już Ci przypomniały nazwę i to dwa razy. To teraz masz przypomnienie nr trzy. Zapisuję sobie wątek

Jak jest nazwa tych olimpijskich buraków?
Miłe widoki w warzywniku. Słonecznik i u mojej znajomej wyrósł na 2,5 metra.

Obejrzałam relację i zakupy, miałaś same przyjemności

Fajne spotkanie miałyście na pewno... I tyle roslin...szał był i znając siebie zapewne bym znów nakupowała, nie mając miejsca w ogrodzie...ale spotkania wam zazdroszczę.
Pieknie u ciebie i w nowym i w starym ogrodzie, tyle kolorów i róże nadal obficie kwitna - ta New Down rzeczywiście piekna, a jesli do tego jeszcze zdrowa... to warta zastanowienia.A co powiesz o Leonardo - łapie plamistość ? kwitnie obficie? zastanawiam sie nad nim, juz byłam wasciwie zdecydowana ale naszły mnie wątpliwości....

Pozdrawiam

agniecha973 napisał(a)

A Praire Fire nie przemarza? Coś mi się zaczyna mieszać z tymi trawkami Ten Niemiec na A by tak wcześnie coś ode mnie chciał?

Dobre, Aga , dobre.. ......"ten Niemiec na A'..ha, ha, ha
Ale wiesz tak nawiasem mówiąc, skoro juz o tych chorobach wspominamy to jest taki dowcip wskazujący na to że lepszy ten Anglik na "P" ( chodzi o Parkinsona....) niz Niemiec na "A"....
Dlaczego ? bo lepiej wylać z kieliszka połowe niz zapomnieć sie napic.....

Sorry Mariolko że u ciebie takie wywody ale rozbawiła mnie i sprowokowała Aga swoim wpisem..