Wieloszka miło Cię widzieć.
Magda, Amelia ten rok jest nietypowy, najpierw długo było bardzo sucho i słonecznie, później przyszły mrozy, a na koniec deszcz. Czekam czy ambrowiec się przebarwi. W pierwszym roku był najładniejszy.
Z dwojga złego lepszy gotowany kurczak niż zjedzone cebule wybacz, ale jak przeczytałem o kurczaku wybuchnąłem śmiechem Może to jakaś kuna lub coś podobnego... nie znam się więc tylko strzelam.
Też stawiam na kunę albo norkę. Latem, znalazłam kawał, wyschniętego kurczaka, pod maską samochodu. Wtedy m twierdził, że panowie w serwisie resztki obiadu zoztawili.
Amelia no co u mnie kuna kuraki z kurnika kradła to do Marty może przyszła jakaś smakoszka i woli gotowanego Nie mam pojęcia co może jedzonko gromadzić w norkach.