Luki – też mam taką nadzieję, że Pani Wiosna wpadnie do nas z wizytą dużo wcześniej, jednak póki co to odliczam dni do tej kalendarzowej
jankosia – Monisia, masz racje, mnie też już „nosi” i miejsca sobie znaleźć nie mogę…tak bym coś porobiła w ogrodzie!!!
Jesteś spod Zduńskiej …fantastycznie! To mieszkasz dużo bliżej niż sobie wyobrażałam…do mojego „szmaragdowego” masz po prostu rzut beretem…jakieś 12 km…w wolnej chwili ZAPRASZAM!!!
malgorzata_s…- Małgoś, śnieżną pierzynkę jeszcze jestem w stanie znieść, ale śnieżyca…co to to NIE !!!
kasiek – Kasiu, mi też tęskno do wiosny, więc na stole żółcą się piękne żonkile a na parapecie za chwilę zakwitną hiacynty…och, żeby to tak na dworze już zaczęło coś kwitnąć….
szemusia – Witaj Beatko, cieszę się że do mnie zajrzałaś. Wskakuj na „eskę” i przyjeżdżaj do
szmaragdowego – Zapraszam!!! Jakby nie było to należysz do ekipy łódzkiej, więc nie ma że daleko mieszkasz…wsiadaj w autko i przybywaj!!!
paniprzyroda – Mariolko, tak, tak w zeszłym roku też był „wiosenny licznik”. Tradycji musi stać się zadość, więc i w tym roku jest odliczanie dni do wiosny.
szemusia, jankosia – dziewczyny a panoszcie się w moim wątku do woli, ile dusza zapragnie, ja „towarzyskie stworzenie” jestem więc z gości zawsze się cieszę… tak więc czujcie się jak u siebie.
Beatko, Monice chyba chodziło o Psie Pole a nie o Lisie Pole…tak przynajmniej mi się wydaje...nie wiem czy dobrze kombinuję.