Tak właśnie myślę o łubinach, w dzieciństwie, u babci, sąsiadki, a tu proszę, i u mnie . Dawniej u Rodziców byłą taka piękna kępa białego łubiny. Śliczny był i myślałam o nim, że fajnie byłoby gdzieś .
Mnie się nie chce przyznam chodzić z tą trawą skoszoną, ale ona na pewno zdusi skutecznie chwasty.
Aga, to był jedyny zeszłoroczny spontan zakupowy , nic nie wymyśliłam, tylko spotkałam je w CO i kupiłam bez pomysłu gdzie je posadzę. One dalej w tych ML stoją w doniczkach do połowy wkopanych do ziemi.