Co do zdrowia to perypetii ciąg dalszy jutro mam wizytę, mam nadzieję, że to tylko moje przewrażliwienie. Kurczę ogrodzić to by była najlepsza opcja, tylko to jest wzdłuż rzeki i tu cały piesek pogrzebany. Chyba, że zdecyduję się nie mieć dostępu do niej wtedy jest taka możliwość. Ale popsuje mi to cały klimat tego miejsca
Teoretycznie Izo tak powinno być. W praktyce wygląda to tak, ja informowałam sąsiadkę, posłuchała i kury dalej jak puszczała tak puszcza. Mogłabym zrobić jak piszesz, ale wiąże się to z tym, że trzeba by zerwać sąsiedzkie stosunki. Jak wiadomo w Polsce lepiej mieć zgodę z sąsiadem, bo w przeciwnym wypadku o wszystko będzie Cię zaskarżał i będziesz latać po Urzędach celem wyjaśnień.