Gdzie jesteś » Forum » Róże » Choroby róż

Pokaż wątki Pokaż posty

Choroby róż

olga1 16:45, 09 cze 2015


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Proszę o pomoc. Moją Angela zaczyna chorować wygląda to w ten sposób na młodych pędach zaczęły żółknąć liście więc obrywałam je żeby nie szpeciły krzewu. Z początku dotyczyło to dwóch ok 1 metrowych pędów wyrastających chyba z okulizacji, listki najpierw więdły później żółkły, kiedy ścisnęłam gałązkę w palcach okazało się że jest miękka a więc ją wycięłam. Środek pędu był biały i miękki jak gąbka, to samo stało się z drugim, tak wyglądał dwa dni wcześniej wieczorem (w miejscu zaznaczonym już wcześniej obrywałam zwiędłe listki)

a tak po wycięciu (oberwałam wcześniej zwiędłe listki)


Dzisiaj znowu znalazłam następny miękki pęd, wyglądał jeszcze nieźle ale go wycięłam, w środku jak gąbka,uginał się przy nacisku nie znalazłam żadnego robala ani żadnej choćby najmniejszej dziurki.
,
Pomóżcie proszę bo poobcinam w końcu wszystkie pędy.

Walerek! Nie wiem czy coś stwierdzisz na podstawie takich zdjęć. Pędy całe o góry do dołu były bez plam,nie było smużek, podstawa pędu nie była mokra.
Jeśli chodzi o ten pęd który dziś obcięłam miał jasno brązową plmę dł 1,5 cm i szer. 0,5 cm ale tylko na powierzchni.
____________________
pozdrawiam Olga
Mazan 07:47, 10 cze 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Olga1

Można podejrzewać jedną z kilku chorób, które zwalcza się tymi samymi środkami. Choroby zgorzelowe czy zamieranie pędów dają podobny obraz. Jest to zazwyczaj objaw ubiegłorocznej infekcji. Zwalczanie wycinanie pędów, opryskiwanie i niekiedy podlewanie roślin rovralem, sarfunem lub sportakiem czy topsinem.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
olga1 12:35, 10 cze 2015


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Walerek! Twoja diagnoza mnie przeraziła, ale prawdopodobnie jest trafna ponieważ jesienią jeden z najwyższych pędów był też taki miękki ale od czubka na długość ok 10cm. Miałam go od razu wyciąć ale pomyślałam że przyczyną było przemarznięcie (pierwsze przymrozki) wycięłam go dopiero wiosną do zdrowej tkanki.Problem zaczął się dopiero niedawno, jak myślisz czy krzew jest do uratowania?
____________________
pozdrawiam Olga
olga1 13:49, 27 cze 2015


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Moja Rosarium Uetersen ma na liściach mozaikę żółto - zieloną która następnie zmienia się w czerwone plamy, niektóre liście są lekko zniekształcone. Czy ktoś może mi powiedzieć co to za choroba i jak pomóc mojej róży?

,,,
____________________
pozdrawiam Olga
monteverde 14:16, 27 cze 2015


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Wydaje mi się, że to mączniak rzekomy róży, zostawiam link abyś poczytała sobie
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=258/#maczniak_rzekomy
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
olga1 14:57, 27 cze 2015


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Dziękuję Monteverde za sxybką odpowiedź
____________________
pozdrawiam Olga
natalia_salejko 22:45, 27 cze 2015

Dołączył: 27 cze 2015
Posty: 2
Proszę pomóżcie mi zidentyfikować problem, wszystkie moje róże chorują w tym roku. Nie wykształcają się nowe pędy, brązowieją, karłowacieją, wychodzą cienkie nitki zamiast liści które pózniej czarnieją i kruszą się jak po spaleniu.Róze nie mają zadnych kwiatów i wygladają tragicznie. Przeczytaam cały ten wątek, ale nie znalazłam odpowiedzi Dodam ze po zauwazeniu problemu ściełam róze ponownie na początku czerwca, niestety to nic nie pomogło.Mieszkamy w Anglii tu nie ma takich preparatow jak w Polsce, róze psikamy uniwersalnym srodkiem na mszyce i grzyby.W tym roku uzylismy ten sam co w poprzednich więc nie sądze zeby to on popalił róze. Raczej wyglada mi to na chorobę, tylko pytanie na jaką...w tym roku kupilismy nową pnącą David Austeen, i jest tez chora, nic nie urosła.
Będę wdzieczna za wszelie sugestie,Płakać mi się chce jak na nie patrzę, ogród taki smutny









Mazan 07:31, 28 cze 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Widoczna fitoplazmoza róży /rose degeneration/. Chorobę przenoszą szkodniki oraz człowiek podczas prac pielęgnacyjnych nie dezynfekując narzędzi. Może też zostać przeniesiona wraz z materiałem szkółkarskim. Chorobę cechuje nitkowatość liści, zanik kwitnienia, a w konsekwencji śmierć krzewu. Można tylko zapobiegać, leczyć się nie da.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Gardenarium 09:29, 28 cze 2015


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Zulla napisał(a)
Witam, jestem początkującą ogrodniczką i zakochaną w różach. Niestety ostatnimi czasy moja największa róża niedomaga. W maju walczyłam z mszycami opryskując roślinę gotowymi preparatami. Niestety po tych zabiegach róża najpierw wyglądała jak omdlała a następnie zaczęła przysychać. Proszę o poradę
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Mazan 09:29, 28 cze 2015

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Zulla

Mam pytanie:
- ile razy,
- jakimi środkami,
- jak często?
Opisana skrótowo przypadłość może świadczyć o poparzeniu rośliny. Wówczas należy roślinę wzmocnić stosując preparat bio algen lub asahi dwukrotnie. Trzeba pamiętać, że nie tylko róże są wrażliwe na "chemię" i przy zbyt dużej dawce takiej substancji tracą najpierw liście, gdy substancji było więcej może też uschnąć.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies