I róża Queen of Sweden- kwiat bardzo mi się podoba, pokrój i kolor liści też ale bardzo krótko kwiaty sie utrzymują na krzaczku. Za szybko płatki opadają. Może jak będzie starsza to się zmieni
I już na koniec pokażę część warzywną- trochę już podrasowaną. Ale ponieważ nie wyrobiliśmy się z przygotowaniem jej wcześniej to dopiero teraz to co jeszcze można to posieję i posadzę jakieś pomidory i paprykę i może jakieś sadzonki kupię jeszcze na targu. Wczoraj posadziłam też trochę irysów, bo to ma być taka część warzywno dekoracyjna. Jeszcze trzeba wszystko pozostałe wyplewić i niektóre fragmenty też wysypać korą. Dlatego tak strasznie dużo kory musiałam zakupić w tym roku. Niestety wiem że wysypanie korą nie zniweluje mi całkowicie rośnięcie chwastów ale może chociaż je ograniczy- przynajmniej taką mam nadzieję. I jeszcze chcę pochwalić mojego M. Bo to wszystko jego praca na urlopie