Aniu, wielkie dzięki za podpowiedź Jeszcze nie miałam czasu za wiele o nich poczytać, ale na podstawie zdjęć zorientowałam się, że to nie szpeciele.
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś.
Bożenko, raczej mączniak. Na zdjęciu widać przebarwienia.
Liście spod magnolii wszystkie wyzbierane, ale mam świadomość, że patogen obecny jest też w glebie. O sposobie z rozcieńczonym mlekiem kiedyś słyszałam, ale zupełnie wypadł mi z głowy. Jutro lub we wtorek spróbuję
Jak to mówią "tonący brzytwy się chwyta", dla mnie każdy sposób jest dobry
Specjalnie weszłam do sieci, gdzie i za ile można kupić mocznik i aż się roześmiałam, bo cena kosmiczna, ale za tonę w sytuacji gdybym zakupiła 24 tony
Jutro lub pojutrze spróbuję z mlekiem, tak jak radzi Bogdzia, a w przyszłym tygodniu jeżeli uda się dostać mocznik w ilościach detalicznych zastosuję dodatkowo oprysk tym preparatem.
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc dzisiaj zauważyłam, że magnolia wypuszcza takie malutkie pączki - może się uda i zakwitnie w przyszłym roku I to byłoby wspaniałe>
Kwiatek dla Was, widok już niestety nieaktualny - po przymrozkach wszystkie dalie zmarzły i dzisiaj zostały wykopane
Iwonko,
ładna, ale zdjęć za wielu nie mam nie mam za wiele do pokazywania - prawie wszystkie kwiaty przekwitły, dużych drzew, które mogłyby czarować jesiennymi kolorami - nie mam, a reszta wydaje się mało interesująca
Ale mimo wszystko spróbuję w tym tygodniu zrobić kilka zdjęć