Bogdzia napisał(a)

Juz kwitną sasanki????Piekne zdjecia .

Też się zdziwiłam, bo u mnie dopiero co wyszły z ziemi

Cześć Wszystkim
Aganiu dziękuję w moim imieniu i Julii, co do żurawi to obmyślam plan dotarcia do nich bardziej niż ostatnio
Śliczny avatarek, energia bije na odległość.
Aniu udanych wysiewów. Ja piję kawkę i zaraz też startujęSzkoda, że słońca nie ma.
Liliowce jeszcze mogą wypuścić. Moje ze dwa tygodnie temu też miały podsuszone kły ale te nowe wyszły już piękne zieloniutkie.
Bogdziu dziękuję. Sasanka to świeży zakup. W gruncie nie mam więc nie mam porównania.
Dorotko moją sasankę kupiłam w czwartek z trzema pączkami ledwie widocznymi a na święta jeden kwiat już się rozwinął. Kwestia ciepła i słonka a i u Was wszystko ruszy.
Pozdrawiam i miłego dnia

W ładnych okolicach mieszkasz, ciekawe spacery macie
Wczoraj pogoda rzeczywiście zachęcała do wyjścia z domu. Dziś już trochę gorzej, ale może uda się coś podziałać

dziś pogoda deszczowa....ale to i dobrze bo mam dyżur wnuczkowy
ciekawe co tam dzisiaj zadziałasz w ogrodzie? może będą jakieś foty

Dziś dziewczyny to ta pogoda miała wiele twarzy.
Zdążyłam popracować trzy godziny co pozwoliło posadzić:
powojnika Stolwijk Gold PBR 1 szt.
Agastache foenicum 'Golden Jubilee' – kłosowiec anyżowy 1 szt.
powojnika montana 'Mayleen' - botaniczny 1 szt.
Liatris Spicata Alba-Liatra Biała 50 szt.
Gypsophila-Gipsówka Różowa 1 szt.
Lupinus-Łubin Biały 6 szt.
Szałwia lekarska Salvia officinalis 13 szt. przesadziłam z ogródka warzywnego na różankę z powodu planowanej szklarni w miejscu jej wcześniejszego wzrostu.
Zmęczona zasiadłam przy herbatce i się zaczęło: grad, słońce, deszcz, słońce...
Potem musiałam iść na pogrzeb i pogoda dołożyła jeszcze ulewę, silny wiatr a na koniec tęczę.
Liczę, że moje podpędzone na dziko w pralni rośliny nie padną do jutra.
Jak przetrwają to już nic ich nie zabije
Zdjęć brak

Pracy odwaliłaś sporo.
Pogodę miałam podobną, a że spałam dłużej zdążyłam przesadzić horcie szt. 2

A ja się cieszyłam że dam Ci siewki Agastache foenicum

Nallar napisał(a)

Pracy odwaliłaś sporo.
Pogodę miałam podobną, a że spałam dłużej zdążyłam przesadzić horcie szt. 2

A ja się cieszyłam że dam Ci siewki Agastache foenicum

hejeczka
O ile pamiętam Twój kłosowiec miał zielone listki a mi zależało ma żółtych. Pamiętam go u Ciebie, bo przez połowę spotkania tarmosiłam listek o zapachu anyżu Dobrze pamiętam?

ryska napisał(a)

hejeczka
O ile pamiętam Twój kłosowiec miał zielone listki a mi zależało ma żółtych. Pamiętam go u Ciebie, bo przez połowę spotkania tarmosiłam listek o zapachu anyżu Dobrze pamiętam?

Dobrze pamiętasz Reniu mój ma zielone liściory.
Zapomniałaś że obiecałam Ci wtedy sadzonkę do Twoich nalewek?

Nallar napisał(a)

Dobrze pamiętasz Reniu mój ma zielone liściory.
Zapomniałaś że obiecałam Ci wtedy sadzonkę do Twoich nalewek?

zapomniałam

Reniu, no to poszalałaś dziś ogrodowo
U mnie pogodowo nie było aż tak źle, ale raz słońce świeciło, za chwilę przychodziła chmurka i trochę kropiło. Chowaliśmy się z Jasiem do garażu. Raz porządnie dmuchnęło i mi zające przed domem wywróciło.