Jeżeli nie znacie matki-wariatki to ja Wam mówie, że już znacie... Przez Kubę, a właściwie przez nieprzemyślane zdanie popełniłam dzisiaj kotlety mielone... ale zobaczcie co nam wyszło z Kubą

Gosiu, ,Kuba jest wzrokowcem! U niego liczy się przede wszystkim forma!
O wiele przyjemniej znaleźć na talerzu serducho,a nie górę mięsiwa w nieokreślonym kształcie....
Ile takich foremek opchnął?..

Haniu....4 takie kotlety zeżarł Patrzyłam na niego z niedowierzaniem

No widzisz,od razu lepiej smakuje! On zaczyna już wyrastać z dziecięcego jedzenia,Nasz 7-miolatek,tez był taki mikry do jedzenia,ale jak zaczął w kuchni pomagać ojcu, to wszystko teraz je, i przepisy pamięta.
Uśmiałam się ,jak mną dyrygował,przy robieniu jajecznicy.I tak wg niego zepsułam potrawę.Pozdrawiam.

hahahha Haniu Kuba tez na mnie krzyczy jak zrobię coś inaczej Ależ te dzieciaki sa podobne

Gosia, genialny pomysł z tymi kotletami w foremkach. Zaglądam do ciebie od czasu do czasu, na bieżąco jestem mniej więcej w temacie tortów, opakowań prezentowych, wianków itd, itp. Utalentowana plastycznie dziewczyna z ciebie.

No świetne kotlety i na pewno smaczniejsze niż te ze sklepu kupowane brawo Kubuś za apetyt

Jolu dzięki Najważniejsze, że Kuba zadowolony

Aneczko ja nigy nie kupuje kotletów.... cholercia wie jaki diabeł w nich siedzi A Kubie faktycznie szło dobrze Ania widziałaś torebki na poprzedniej stronie? Bo pytałaś o nie

kaisog1 napisał(a)

... uśmiałam się z niektórych postów

Ania prosiłaś o torebki, więc proszę bardzo

Cudeńka!

Gosiek jak zwykle ma głowę pełną pomysłów
No też bym pewnie wsunęła większą ilość takich kotletów

Torebki urocze!