Aniu, dziękuję straszliwie za opinię.
O Cabarecie myślałam właśnie z tyłu. Za RH widać jedną z traw, więc w ten deseń.
Mówisz varelki na lewo, w stronę hortensji. Podoba mi się ten pomysł, bo te varelki to moja miłość. Ja co prawda myślała, żeby wrzucić tam kolor, np. w postaci berberysów Bagatelle, ale varelki mnie się podobają.
Róże, chyba pójdę w róże
Violu, uściski!
Ogrodu by nie było, gdyby nie mama, która zagląda do mnie, pilnuje jednego z dziecięcia i pichci kuchennie. Starsze lata ze mną Kiedy jestem sama, niestety o ogrodzie nie ma mowy.
Cudowne słowa... Ja po prostu jestem wredna baba i z zazdrości się rzuciłam na ten mój ugór. Bo też chciałam cieszyć oczy ładnym ogródkiem.
Poza tym nie wyobrażam sobie mieć domu bez choćby kawałka rabaty z kwiatami.
Pozdrawiam!
Violu, ale jak to wcisnąć? Przecież te hortensje rosną dość duże! Za varelkami to mogę się jeszcze zgodzić, bo na upartego jest tam trochę miejsca (zamiast róż okrywowych), ale na lewo jest RH katawbijski grandiflorum a za nim świerk srebrny.
Na ogrodzie w sumie są trzy hortensje ogrodowe, każda innej odmiany. Ja z tarasu ogarniam dwie. Aparat nie daje rady.
O to Twoja mama jest bezcenna!
A jeśli chodzi o tą motywację do ogrodu - to fajne jest to co napisałaś. Tak sobie myślę, że też w zasadzie mogę mieć ogród ładniejszy od ogrodu mojej koleżanki z sąsiedztwa. Tak zrobię Będę wredna Dzięki za złotą myśl
wpadam z rewizytą i mówię wow!!! ale fajny domek, fajna kosteczka, super płotek, fajny gospodarczy i plac zabaw, idę czytac dalej ale musiałam odrazu napisać pierwsze przemyślunki