Madziu, napewno pomiedzy rh a hortką bedzie dosadzony M. Variegatus. Mąż zadeklarował się, ze może przesadzić nieco rh, żeby za nim weszła jeszcze jedna hortensja. Sama nie dam rady go ruszyć, to znaczy rh, a nie męża, bo on już spory jest. Rh, a nie mąż
3 hortensje nie wejdą, a 2 mi się nie podobają. Choć w momencie jak sie rozrosną, i tak nie będzie widać.
Była jeszcze opcja żeby dosadzić rh za varelkami, ale tam pójdą róże, wzdłuż ścieżki a hortka i róże to takie niezbyt połączenie.
Nie wiem czy to dobra decyzja ale jakaś tam jest.
Jedna hortensja wyląduje też pod klonem RR, bo tam ciemno i zielono. Generalnie przydałoby się jeszcze.
Dzisiejsze prace
1. Wywaliłam wszystkie żurawki wzdłuż ścieżki. To znaczy mają teraz mieszkanie we wiadrze. Przymierzałam je na różne sposoby i nigdzie mi nie pasują. Nie wiem co z nimi zrobić???
Wzdłuż ścieżki zrobiło się czysto, uff! Czeka na róże. Będą białe (może i lepiej), bo miały być The Fairy.
2. W ramach wyprowadzania żony na spacer, mąż zabrał mnie do ogrodniczego. Wyszłam z 5 szt. werbeny. Trochę żałuję, bo werbena raczej nie zimuje. Mam nadzieję, że się wysieje. Posadziłam ją za bukszpanami i pięknie tam wygląda.
3. Znalazłam miejsca na 5 następnych hortensji. Będzie ciasno, ale własno
Niom. Tylko teraz już się ciemni.
Zdjęcia to w sumie werbeny mogę dać, bo co innego nie ma do fotografowania.
Przy ścieżce pusto i kora odgarnięta i tyle.
Rośliny pewnie przyjdą dopiero we wtorek (bo sieciowo zamówione).