Ewo, zmiana tytułu to była sugestia Danusi, która napisała, że nie może na ten tytuł patrzeć a tym bardziej do mnie zaglądać i że jej ciarki po plecach przechodzą ja to czyta. No i że generalnie odstraszam ludzi. A w tym coś jest, bo ja z natury jestem malkontentem i strasznym pesymistą. Wszystko jest u mnie na nie. Zaczynam od tego, że nie wyjdzie. Mało jest we mnie pozytywnych emocji. Stąd też pewnie był taki tytuł.
Pompa stanowi centralny punkt ogródka (bo ten jest bardzo mały) i dlatego taki tytuł. Nie miałam innego (czyt. ciekawszego) pomysłu.
„Ogród z pompą” wiesz sądziłam bardziej, że powstał z hukiem pompą
Nie sadziłam, ze takie przyziemne „inspiracje”
Oj, bardzo krytyczna jesteś dla siebie!