Jak sie wprowadzilismy rok temu Fidek miał 4 miesiace ....m.nie było kostki wokół domu było troche trawy. Siku robił tez na posesji bo mały. Teraz zrobiła bym inaczej od poczatku bym go uczyła ze na siku zawsze wychodzimy. teraz juz wie ze nie mozna na posesji ale zima obsikał mi tuje podsikujac bo sie nauczył noge podnosic Fidek ogólnie jest grzeczny chodził na szkolenie wiec jest posłuszny ale jest ciezki duzy i czasami wlazi na rabaty jak nie widximy i wtedy jest roznie najgorzej jest od strony sasiada bo tsm jest owczrek i tak przy plocie lataja jak głupie jak ich nikt nie uspokoi. Straty sa niestety , praca dodatkowa przy porzadkowaniu kamyków bo tam lubi lezec i smiecic
Zjadł jednego nowo zasadzonego buka , miał taki czas ogryzania na spacerze drzewek , dostał opiprz i juz wiecej tego nie zrobil
Kofamy tego szalenca i sprzatamy co nam pozstało
Ewcia widziałam foty jaki Ty masz piekny ognisty kolorek zazdroszcze Ci tych pogaduch a w Goczałkowicach byłas? Cos pamietam ze miałyscie jechac w niedziele
Dziękuję Ci bardzo
Planuję wysadzić rośliny rosnące wzdłuż płotu i zrobić podwyższane rabaty. Powinno pomóc i jemu i mnie( endoproteza)i niech się dzieje. Radość wnosi wielką do domu i to jest najważniejsze. Buziaki
I jak stipa w szafkach???
Moje w stanie zagrożenia stoją na szafkach kuchennych, ale mam je tak w połowie ściany więc światło mają, jak wychodzimy z domu to stawiam przy oknie na blacie kuchennym. I chwilowo tak będę z nimi tańcować, mam nadzieję, że to polubią
Jolu, byłyśmy w Goczałkowicach Cudnie tam macie Tak Wam zazdroszczę, u nas nie ma takich ogrodów do zwiedzania i nawet takich sklepów ogrodniczych. Obeszłyśmy wszystkie zakamarki łącznie z labiryntem i placem zabaw Wiosną i latem musi tam być pięknie
A fryzurę na imprezkę zrobiła mi córka Gosi Z kolorem przyjechałam, ale ułożyła Czułam się jak na wczasach