Bo my za dobre serca mamy dla tej natury

Ja moje opuchlaki uczę pływać w słoiku... jak do tej pory, żaden jeszcze nie opanował tej umiejętności

A Krzyżaczka z jakiej racji???:0

Najlepiej w dwie osoby polować. Chodzimy po ogrodzie po 22.00 z latarkami. Mąż w rękawiczkach łapie delikwenta i wrzuca do słoika z wodą. Ja trzymam wtedy słoik i latarkę. Czasami zrzuca opuchlaka prosto do słoika. Łapiemy je na roślinach - najczęściej siedzą na najwyższych listkach. Są też na elewacji. Trzmielina rośnie tuż przy budynku, więc jak odegnie się gałązki, to kilka robaczków siedzi na ścianie.

Hihihi...słaba z Ciebie nauczycielka widać

Ewo. Witaj!!
Przepiękne odmiany jarzmianek kupiłaś.
Ja kupiłam dwie.Z przygodę z nimi dopiero zaczynam

Kasiu tu u nas na wschodzie sasiedzi sa chyba wszyscy jednakowi na mnie patrza jak na czubka jakiegoś. Ostatnio przypadkiem dowiedziałam ze mowia na mnie krzyzaczka hihi ogolnie komentuja wszystko co robie na ogrodzie

Ty lepiej się przyznaj,ze to nowa odmiana gry wstepnej....