Widzę, że znasz się na hortensjach i chyba masz ich spora kolekcję. Pochwal się jakie masz odmiany. Jestem bardzo ciekawa.
Nad tą nn w ubiegłym roku Bożenka z Hortensjady zastanawiała się długo. Podała mi swoje typy, ale już zapomniałam. Musze się cofnąć na wątku, to coś przypomnę
Miło, że zajrzałaś do mnie Trochę się pogubiłam i nie mogę wszystkich odszukać, zwłaszcza, ze czasu trochę miałam mało Cieszę się, że Ci się podoba. Muszę zajrzeć do Ciebie, bo nazwa wątku bardzo zachęcająca
Cofnij się i podaj link do tej strony, bardzo jestem ciekawa.
Ja niespecjalnie jeszcze się znam, bo dopiero zaczynam na poważnie. Mam Vanilki - to były moje pierwsze hortensje, ale nie zachwycają mnie i oddaję je na jesieni. Limelight mam jedną trzeci rok, wiosną przesadziłam i jest jej lepiej, druga dołączyła jesienią, a reszta to tegoroczne zakupy. A nie, jeszcze Little Lime mam od jesieni. A z nowych: 3 Bobo, Bombshell, Diamant Rouge, Magical Candle, NN o dość zbitych kwiatostanach (miała to być Early Sensation), Sundae Fraise, Dentelle de Gorron, Magical Moonlight i 3 Limelight. 4 ostatnie odmiany były kupowane na wyprzedaży, małe, dwupędowe, ale urosną
Kurczę, napisałam tyle i mnie wywaliło. No to jeszcze raz.
Bombshell jest niska i ma fajne okrągłe kwiatostany, co jest niezłą odmianą wobec wszystkich stożkowych paniculat. Ładnie się przebarwiają. Niestety chyba może mieć tendencje do zwisów, ale za te bombki wybaczę jej to, najwyżej dostanie podporę, albo pójdzie do donicy na taras, gdzie nie będzie narażona na deszcze. Tutaj zeszłoroczna fotka Bożenki:
A Dentelle też przewijała się w wątku Bożenki, musisz się cofnąć z 10 stron. Bardzo wcześnie kwitnie, ma ażurowe kwiatostany o dużych płatkach płonnych. Czekam na rozkwitnięcie mojego malucha.
I jeszcze co do mojej NN, którą też podejrzewałam o bycie Grandiflorą, ale ona ma liście szorstkie bardzo, chyba bardziej od Limelight, porównując stare liście, młode zawsze są gładsze. Moja NN młodych liści nie ma, bo była kupiona z małymi kwiatostanami i nic nie wypuściła od tego czasu. Zresztą chyba słabo się zagęszcza, pędy wypuszczone tylko bezpośrednio pod cięciem, a że cięta była wysoko, to ma formę drapaka
Kwiatostany dosc zbite, choć niewielkie ( na pewno będą większe za rok), zieleniejące od niesłonecznej strony. Przypaliły się niestety, ale za rok po rozbudowaniu korzeni, być może będzie tolerować pełne słońce.
Liść na zbliżeniu, moja skóra wygląda tu jak skóra węża
I kwiatostan, jeden z tych późniejszych, mniejszy:
I od strony zacienionej:
Co myślisz,? Podobna do Twojej?
Aaaa, jeszcze ta pora kwitnienia mnie zastanawia, bo ja ją kupiłam jakoś na początku czerwca chyba, wiem, że w doniczkach wcześniej kwitną, ale o ile nie była podpędzana, to chyba jest z tych wcześniejszych. Inne w tym sklepie nie były takie zaawansowane, nie miały kwiatostanów.
Metamorfoza bylinowej fantastyczna. Każdy zakątek Twojego ogrodu intensywnie się rozrasta a przed ogródek robi wrażenie. Stipa fajnie się 'wylewa' i nie może być taka wielka jak u mnie, bo inaczej przysłoni piękne róże. Macham