Olu dobrze że nie użyli zielonego bądź pomarańczowego impregnatu...
Ale Ci tych dech zazdroszczę

Pewnie wyjdę na malkonentkę ale jak nie mogłam się doczekać tak teraz nie cieszą mnie te bele. Zbytnio odbiegają od moich wyobrażeń. Nie wyjdzie z nich lekka konstrukcja a taką chciałam. No to pomarudziłam
W życiu zdarzają się większe rozczarowania i tragedie, obyśmy tylko takie mieli

Ola skąd ja to znam - później mi mówią na watku że marudzę

Marudź sobie marudź byle robota do przodu szła
Podglądam i pozdrawiam

Olu przyszła jeszcze nie widziałem bo em do garażu schował bo tam chłodniej

Dziewczny, trochę pomarudzić trzeba i trochę ciśnienie spóścić
Amelko, mam nadzieję, że wszystko z trawkami ok i że nie będziesz rozczarowana

Fajny ogród znalazłam, jeszcze u Ciebie nie byłam, ale podobają mi się twoje tarasy i podesty z bali....będę Cię odwiedzać...w wolnych chwilach, których wszystkim teraz brakuje

Jakie masz psy?

A czego mam być rozczarowana? Sadzonki pierwsza klasa już rosną na razie na tle żółtej tuji ależ Ty masz fajną ziemię Dzięki Olu bardzo

babka napisał(a)

Dziewczny, trochę pomarudzić trzeba i trochę ciśnienie spóścić

dokładnie.
Ja ostatnio też nie umiem wykrzesać z siebie zadowolenia. Chyba zrobiłam się meteopatką, bo każde pogorszenie pogody skutkuje obniżeniem humoru.
Macham

To przesilenie wiosenne