Witajcie
Wracam ze swoim trawnikiem (sportowa mieszanka Brandenburga), któremu dziś stukają równe 2 tygodnie, a który prezentuje się jak poniżej:
Rośnie ładnie. Życica trwała (50% składu), która po niecałych 4 dniach kiełkowała, dziś ma już około 5-6 cm. Jakieś 3 dni temu wystartowała kostrzewa czerwona (40% składu) zagęszczając powoli prześwity jakie były widoczne do tej pory. Wiechlina łąkowa (10% składu) odezwie się najwcześniej zapewne za tydzień. Generalnie patrząc z boku, z pewnej perspektywy, trawnik wygląda pięknie, jednak przy bliższej inspekcji nadal jest na nim kilka miejsc, które wyglądają jak poniżej:
Czy sądzicie, że obecnie wysiana trawa da radę gęsto zakrzewić takie miejsca?
Po przestudiowaniu forum planuję skosić trawnik za jakieś dwa tygodnie (niech dojdzie do przepisowych 10 cm). Potem powtórzyć jeszcze koszenie ze dwa razy obserwując te słabsze miejsca i potencjał trawy do ich zakrzewiania. Jak będzie łysawo to po trzecim koszeniu zrobić dosiewkę. Dobry plan?